Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie rodzinne Pasieków i Kowalików w Żegocinie

Irena Kuczyńska
Spotkanie rodzinne Kowalików i Pasieków w Żegocinie
Spotkanie rodzinne Kowalików i Pasieków w Żegocinie Archiwum rodzinne
Spotkanie rodzinne Kowalików i Pasieków odbyło się we wrześniu w 58 rocznicę podwójnego ślubu Henryka Kowalika z Haliną Pasieką i Bronisława Pasieki z Barbarą Kowalik

Spotkanie rodzinne Pasieków i Kowalików

Rodzinne spotkania zaczęły się od pogrzebu Henryka Kowalika w grudniu 2013 roku. Wtedy Elżbieta Biedrowska zd. Pasieka ze Żbik powiedziała: Dość spotkań na stypach, nie może rodzina się widywać tylko na pogrzebach. Pół roku później zorganizowała spotkanie kuzynostwa w sali w Żbikach. – Było 80 osób – mówi Piotr Kowalik - syn Henryka i Haliny Kowalików.
Po śmierci Haliny z Pasieków Kowalikowej rodzina zorganizowała kolejne spotkanie rodzinne kuzynostwa. Tym razem w Ośrodku Kultury w Żegocinie, który wybudowano dokładnie w tym miejscu, gdzie jeszcze w latach 60. stał domek Zofii i Romana Kowalików.
W tym domu wychowało się czworo dzieci: Henryk, Halina, Barbara i Krystyna. Kilka kilometrów dalej, za Prosną w Nowej Wsi mieszkali Stanisław i Bronisława Pasiekowie. Mieli sześcioro dzieci: Bronisława, Stanisława, Teresę, Klarę, Nikodema i Halinę.
Ich potomkowie to właśnie kuzynostwo, które postanowiło spotykać się nie tylko na pogrzebach.
Historia obu rodzin jest bardzo ciekawa. Sięga końcówki lat 50. XX w. kiedy to na ślubie Teresy Pasieki jej siostra Halina, poznała Henryka Kowalika. – Rodzice Haliny wybrali się do Żego-cina, aby poznać przyszłych teściów. Przy okazji brat Haliny - Bronisław Pasieka poznał Barbarę Kowalik - mówi Piotr Kowalik - pierworodny syn Henryka i Haliny.
– Jak Bronek jechał z Nowej Wsi do Żegocina do Basi, na moście w Robakowie spotykał Henryka, który z Żegocina jechał do Halinki do Nowej Wsi, to wymieniali się uwagami, jaki panienka ma nastrój - wspomina opowieści rodzinne Piotr Kowalik.
Obie pary razem brały w Żegocinie ślub i razem miały wesele. Było to 6 września 1958 roku. Piotr podkreśla, że rodzice często mówili, że są z wujostwem ,,są po krzyżu’’. Jak podrósł, zrozumiał, dlaczego tak jest. Jego rodzice już nie żyją. Barbara i Bronisław Pasieka mieszkają w Żegocinie.

Spotkanie rodzinne z udziałem kuzynostwa to impreza, na której się rozmawia, wspomina, tańczy. – To jest takie rodzinne wesele – podkreśla Piotr, który zjazd 3 września organizował razem z Elżbietą Biedrowską zd. Pasieka ze Żbik, z Gosią Kruszewską, Zosią Witczak i swoją żoną Ewą. Śpiewała na imprezie Marta Biedrowska i zespół Lejdis. Bawiono się do rana. Kowaliki i Pasieki, gdyby zjechali się wszyscy kuzynowie z żonami, kuzynki z mężami, dziećmi i ich połówkami, w sumie byłoby 240 osób.

I marzy im się takie spotkanie rodzinne z grillem, bo takiej dużej sali nie znajdą.
Pasiekowie i Kowalikowie mieszkają w Jarocinie, Skwierzynie, Poznaniu, Bydgoszczy, Wrocławiu, w Holandii, Szwajcarii, Niemczech, na Islandii. Tylko nazwiska zanikają. W 240 - osobowej rodzinie powstałej z 32 dzieci Kowalików i Pasieków jest tylko 10 osób o nazwisku Kowalik i tylko 6 osób z nazwiskiem Pasieka. – Na Mieszku, synu Mikołaja Kowalika - wnuku Piotra Kowalika kończy się nazwisko Kowalik w linii męskiej – mówi Ewa Kowalikowa. Spotkanie rodzinne to okazja do śpiewania hymnu rodziny Kowalików, który ułożyła Elżbieta Biedrowska. Liczy 6 zwrotek.
Oto refren: Żegocin, Żegocin jedyny czas, Żegocin, Żegocin przywołał nas. Żegocin Żegocin wrześniowy czas.
Żegocin Żegocin - niech żyje nam!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto