Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sebastian Raczyk opowiada o swoim dronie i już szykuje niespodziankę dla mieszkańców Pleszewa

PS
Pleszew z lotu drona
Pleszew z lotu drona archiwum prywatne
Od 3 lat mieszka w Niemczech, ale sercem wciąż jest w swoim rodzinnym mieście - Pleszewie. Sebastian Raczyk nakręcił film o naszym mieście zrobiony przy użyciu drona i pokazuje go światu.

Na serwisie youtube.com, pod hasłem Made in PPL, dostępny jest film wideo nakręcony przez Sebastiana. Film trwa 2 minuty i 13 sekund. Jednak nakręcenie całości zajęło pleszewianinowi aż 9 dni! Materiał był realizowany w maju, gdy Sebastian przyjechał do Pleszewa na krótki urlop. W tym czasie jego dron pokonał dystans 57 132 metry, wykonując łącznie 103 loty nad naszym miastem.

Sebastian zdradza, że samo kręcenie wymagało od niego sporej ilości czasu, ponieważ bateria którą dysponuje, pozwala wzbić się w powietrze na 20 minut. Jednak to nad montażem 27-latek spędził najwięcej czasu. - To najtrudniejsza część - mówił. I tak 2 minuty i 13 sekund filmiku, Sebastian montował przez 12 godzin.

Filmik w krótkim czasie zyskał sporą popularność. - Spodziewałem się kilkudziesięciu wyświetleń jak w przypadku innych filmów, jednak w ciągu pierwszych 3 godzin obejrzało go ponad 300 osób, a przez kolejne 48 godzin ponad 2 tysiące - mówi pleszewianin. Dziś filmik Sebastiana ma niemal 4 tys. wyświetleń. Promował go wiceburmistrz Miasta i Gminy Pleszew Arkadiusz Ptak, a wideo spotkało się z komentarzami: „kapitalny film”, czy „Pleszew jest piękny”.

Pierwsze loty za zachodnią granicą

Choć 27-latek zaczynał od zabawy dronem w swoim pokoju, marzył, by do drona zamontować kamerę. Pierwsza jego zabawka nie udźwignęłaby kamerki, więc kupił kolejną. Dzięki „zabawce” stworzył film, który pokazuje piękno Pleszewa.

Wcześniej powstawały inne filmy. Pierwszy filmik realizował poza granicami Polski. Do nakręcenia użył drona- ,,zabawki’’ kupionej w internecie. Zdaniem Sebastiana, był to bardzo słabej jakości materiał z przelotu na parkingu nieopodal ratusza w niemieckim mieście. Wrzucił wideo na portal społecznoś-ciowy Facebook. I to właśnie dzięki komentarzom swoich znajomych, Sebastian zrozumiał, że dobrze byłoby nakręcić coś więcej, więc spróbował.

Pleszewianin zawsze interesował się nowinkami technicznymi, więc zakup dronu był tylko kwestią czasu. Aktualnie ma model Dji Phantom 3. Teraz dron wykorzystuje do monitorowania i ustalania położenia. Ma on wbudowany system GPS oraz kompas, dzięki czemu, pod wpływem wiatru dron utrzymuje pozycję podczas lotu, a jego pilotowanie staje się dużo prostsze.

Jednak 27-latek z Pleszewa zaznacza, że cały czas należy zachować czujność, ponieważ zdarza się, że sygnał z satelit nagle się urywa i dron staje się bardzo niestabilny. Wówczas do opanowania drona przydają się umiejętności nabyte przy okazji pilotowania słabszych i starszych modeli.

Natomiast jeśli chodzi o pozwolenie, a właściwie licencję UAVO do pilotowania, wymagana jest do lotów komercyjnych oraz do lotów w kontrolowanej przestrzeni powietrznej. Sebastian Raczyk podkreśla, ze kategorycznym zakazem lotów objęte są strefy stałe np. wokół lotnisk, terenów militarnych.

- Główną zasadą, którą należy spełniać , jest to, aby nie stwarzać zagrożenia dla osób trzecich, bardzo pomaga też zachowanie zdrowego rozsądku - mówi pleszewianin.

Wielka niespodzianka

Poza filmami o Pleszewie: Made in PPL oraz Made in PPL #2, Sebastian na serwis wrzucił również wideo z lotu drona nad Broniszewicami.

To jednak nie koniec. Sebastian już teraz zapowiada, że będzie to zjawiskowe widowisko dla mieszkańców naszego miasta. Jednak do realizacji przedsięwzięcia potrzebne będzie wsparcie Miasta i Gminy Pleszew. Sebastian wspomina, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, projekt zostanie zrealizowany podczas Dni Pleszewa w 2017 roku. Nie chce jednak zdradzać szczegółów. Pragnie, by była to niespodzianka dla wszystkich pleszewian.

Tęskni za Pleszewem

Sebastian mimo tęsknoty za ojczyzną i swoim rodzinnym Pleszewem, wciąż mieszka w Garbsen, mieście znajdującym się niedaleko Hannoveru w Dolnej Saksonii. To właśnie tu powstał jego pierwszy film. 27-latek podkreśla, że w Niemczech jest również wiele ciekawych miejsc, które warto zobaczyć. - Te, które najbardziej mi się podobają, i które lubię odwiedzać, uwieczniłem na filmach - wyjaśnia.

Pleszewianin dodaje jednak, że mimo to chciałbym jak najszybciej wrócić do Polski i nie zadomawiać się za bardzo w Niemczech.Do Pleszewa przyjechał na święta, nie chciał ich spędzać sam poza granicami swojego kraju. Jednak był to szybki weekend w Polsce. Znów jest w Garbsen. Tam spędzi Sylwestra powita i Nowy Rok. Choć Sebastian ma nadzieję, że kolejny będzie świętował już tu, w Polsce, gdzie zamieszka znów na stałe. Po 3 latach spędzonych w Niemczech, z przyjemnością powróci na „stare śmieci”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto