Spis treści
- 5 edycja "Sanatorium miłości" w TVP
- Adam z Sanatorium miłości opowiedział o zmarłej żonie. Polały się łzy
- Adama z "Sanatorium miłości" nie mógł nawet pożegnać się ukochaną żoną
- Kim jest Adam Malinowski z Sanatorium Miłości
- Adam Malinowski przekonuje w "Sanatorium miłości", że wygląd kobiety dla niego nie ma wielkiego znaczenia
5 edycja "Sanatorium miłości" w TVP
To już 5 edycja jednego z najpopularniejszych programów w TVP. Mowa o "Sanatorium miłości", które z każdym odcinkiem rozkręca się coraz bardziej. Wśród uczestników programu widać już pierwsze zauroczenia oraz nić przyjaźni, którą zdążyła się zawiązać pomiędzy nimi. W piątym sezonie bohaterami "Sanatorium miłości" są: Adam, Anita, Asia, Bożena, Dariusz, Ewa, Iwona, Józef, Krzysztof, Ula, Zbigniew i Zdzisław. Kuracjusze, którzy wyruszyli do sanatorium w poszukiwaniu miłości biorą udział w wielu konkurencjach i aktywnościach, dzięki którym mogą "wywalczyć" sobie randkę ze swoją wybranką bądź wybrankiem.
Adam z Sanatorium miłości opowiedział o zmarłej żonie. Polały się łzy
Wśród uczestników 5 edycji "Sanatorium miłości" jest Adam Malinowski z pobliskiej Goliny. W czwartym odcinku opowiedział on niezwykle poruszającą i wzruszającą historię o swojej ukochanej żonie Jolancie. W oczach prowadzącej "Sanatorium miłości" Marty Manowskiej pojawiły się łzy wzruszenie. Nie ma się czemu dziwić, bo rzadko zdarza się taka historia i mężczyzna, który w taki piękny sposób opowiada o swojej zmarłej żonie.
- Długo z nią byłem, 42 lata i siedem miesięcy To była miłość mojego życia. Pierwsza i jak na razie ostatnia. Jedyna. Poznaliśmy się w 1978 r., pracowaliśmy razem w fabryce mebli i tam się poznaliśmy. Żona pracowała w kontroli jakości, a ja na wózkowni. Tak to się zaczęło. Długo nie chodziliśmy ze sobą, bo już 10 lutego 1979 roku wzięliśmy ślub. Mieliśmy czwórkę dzieci. Byłem bardzo młodym ojcem. Nigdy jednak nie narzekałem na wczesny ożenek. Bardzo dobrze było. Życie skupiało się na rodzinie, wychowaniu dzieci i pracy- wspominał Adam Malinowski z "Sanatorium miłości".