Samorząd Jasła obciął dotację dla szkolnej ligi. Bez pomocy upadnie, a była trampoliną dla piłkarzy Ekstraklasy

Piłkarska Halowa Liga Szkół Podstawowych ruszyła w Jaśle w 1990 r. Przez kolejne lata, z krótką przerwą w trakcie remontu hali MOSiR aktywizowała dziesiątki młodych fanów futbolu będąc jedynymi, regularnymi rozgrywkami piłkarskimi dla najmłodszych w okolicy. Początkowo w lidze rywalizowały tylko reprezentacje szkół podstawowych z Jasła. Po 2005 r. była już polem zmagań szkolnych drużyn z całego powiatu. Skupiających chłopców, ale i dziewczęta, dla których utworzono odrębną kategorię. Przez całe lata rozgrywki finansowane były przez jasielski magistrat - najpierw jako wydarzenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, a potem - przez trzy ostatnie sezony - MKS MOSiR Jasło.

Na przestrzeni trzech dekad liga dała możliwość sprawdzenia się w piłce, szlifowania piłkarskiego warsztatu setkom najmłodszych adeptów futbolu. Dla większości była pierwszymi zmaganiami o stawkę . W regionie nie organizowano żadnych innych zawodów dla tej grupy wiekowej, prowadzonych w trybie ciągłym, dlatego chętnych do gry w lidze podstawówek nigdy nie brakowało.

Na całe rozgrywki... 500 zł
W sezonie 2018/2019 kopało w niej ok. 320 chłopców i dziewcząt z 48 zespołów. W całej historii ligi przewinęły się reprezentacje jasielskich szkół podstawowych nr 1, 2, 4, 6, 7, 8, 10, 11, 12, społeczna szkoła podstawowa oraz SP w Brzyskach, Kołaczycach, Bieździedzy, Sieklówce, Szebniach, Warzycach, Niepli, Tarnowcu, Osobnicy, Nienaszowie, Łężynach, Kątach, Święcanach, Skołyszynie, Krajowicach i Błażkowej. 28. edycja ruszyła jesienią ub. roku. Przystąpiły do niej 34 drużyny (ok. 320 zawodników). Po rozegraniu dwóch kolejek w listopadzie i grudniu obecny organizator - Stowarzyszenie „Turnieje Sportowe” - zmuszony był ligę zawiesić. Powód: cięcia w dotacjach przyznawanych przez ratusz na realizację lokalnych przedsięwzięć objęły również i ją, przez co od lat koordynujący i sędziujący zawody Daniel Aleksander nie miałby nawet za co zakupić dyplomów, pucharów, statuetek dla zwycięzców i najlepszych zawodników. Przyznana na ligę kwota nie pozwoliłaby nawet na pokrycie kosztów wynajmu hali - wyniosła 500 zł. Żadna z imprez sportowych objętych miejskim dofinansowaniem nie została wsparta mniejszą kwotą.

Przyszłość jakże cennej na lokalnym podwórku inicjatywy stanęła pod dużym znakiem zapytania. By mogła zostać wznowiona, potrzebni są sponsorzy.

- Jeśli nie byłoby możliwości kontynuowania tych rozgrywek poprzez organizację kolejnych edycji, zależałoby mi na tym, by przynajmniej zakończyć tę rozpoczętą. Dzieciaki i młodzież są mocno zawiedzeni tym, że zmagania zostały przerwane. Żeby je wznowić i doprowadzić do końca nie potrzeba dużych pieniędzy, na każdą z sześciu kategorii wiekowych powinno wystarczyć kilkaset złotych. Chciałbym gorąco zaapelować do lokalnych przedsiębiorców, którym leży na sercu rozwój piłki w Jaśle, by wsparli to przedsięwzięcie jako oficjalni sponsorzy. Byłoby to z korzyścią również dla nich, bo dotowanie sportu zawsze się ceni - mówi Daniel Aleksander.

Piłkarze Ekstraklasy: Wiele tej lidze zawdzięczamy, ona musi przetrwać
Dowodem na to, że ligowe boje między szkołami podstawowymi powinny być kontynuowane, niech będą nazwiska Cholewiak, Rakoczy i Piątkowski. Każdy z tych jaślan, którzy występują dziś na boiskach Ekstraklasy, przygodę z piłką zaczynał m.in. kopiąc w tej lidze.

- Wspominam ją z dużym sentymentem. Umożliwiła mi rozwój, naukę rywalizacji, pozwoliła poznać smak zwycięstwa, ale i porażki - podkreśla Mateusz Cholewiak z Legii Warszawa, niegdyś uczeń SP nr 2 i król strzelców jasielskiej ligi. Jego młodsi ligowi koledzy wypowiadają się w podobnym tonie. - Gdy uczęszczałem do SP nr 10 w Jaśle, co roku braliśmy udział w tej lidze halowej. Młodzi zawodnicy mogli zmierzyć się między sobą i sprawdzić swoje umiejętności. Dla mnie, jak i dla każdego innego zawodnika, była to fajna sprawa. Mam nadzieję ze uda się sfinalizować tegoroczne rozgrywki i organizować kolejne - mówi Michał Rakoczy z Cracovii.

Również Kamil Piątkowski wypowiada się o zawodach w samych superlatywach. - Tzw. liga halowa była dla mnie, jako małego chłopca z „ósemki” niesamowitym przeżyciem, które do tej pory pozostało pięknym wspomnieniem. Rozgrywki te wiele dla mnie znaczyły, były odskocznią od szkoły, zawsze chciało się przychodzić na MOSiR i grać. Dzięki lidze poznałem szereg kolegów, z którymi do tej pory utrzymuję kontakt i gdy się spotykamy wspominamy czasy ligi halowej. Chętnie wróciłbym do tych pięknych i radosnych chwil. Niedawno w moje ślady poszła moja młodsza siostra, która wraz ze swoimi koleżankami przystąpiła do rozgrywek szkolnych. Często opowiada mi o tym, jak bardzo jej się spodobały, o świetnej atmosferze. Pan Daniel Aleksander zawsze starał się, żeby organizacja była na dobrym poziomie, pilnował, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, i - co najważniejsze - by nikomu nic złego się nie stało. Mam ogromną nadzieję, że liga szkolna będzie z nami dalej, bo daje dużo radości zarówno dzieciom, jak i dopingującym im bliskim - kwituje defensor Rakowa.

Od kilku lat oficjalnym patronem rozgrywek jest Edward Nazgowicz (liga nosi jego imię). Ich pomysłodawca, twórca i wieloletni koordynator. W jasielskim środowisku sportowym człowiek-legenda, zawodnik Czarnych, wychowawca wielu pokoleń piłkarskiej młodzieży. I on ma nadzieję, że to przedsięwzięcie będzie kontynuowane, bo - jak mówi - „Jasło cały czas go potrzebuje”. Pan Edward dołącza się do apelu Daniela Aleksandra, robimy to i my. Chciałbyś wesprzeć ligę - zadzwoń pod nr 694893724.