Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PUCHAR POLSKI - Kolejorz rozbił Pasy i awansował do ćwierćfinału

Maciej Lehmann, Jacek Żukowski, Grzegorz Szkiłądź
Piłkarze Lecha Poznań nie mają już złudzeń. - Tylko dobra gra w Pucharze Polski pozwoli nam na występy w Europie w przyszłym sezonie - mówią bez ogródek zawodnicy Poznańskiej Lokomotywy. W czwartek uczynili kolejny krok do zdobycia tego trofeum. W Krakowie rozbili Pasy 4:1 i awansowali do ćwierćfinału.

Jacka Zielińskiego od utraty posady miało uratować tylko zwycięstwo. Takie ultimatum otrzymał po rozmowie z zarządem klubu. Kolejorz spotkanie wygrał, ale czy Zieliński dalej będzie prowadził Lecha, tego nie wiadomo. Podobno ma także w niedzielę pokonać Wisłę Kraków w lidze.

Wiosną może okazać się, że Puchar Polski to jedyna droga Lecha do przyszłorocznej Ligi Europy. - Jeśli nie zakwalifikujemy się do międzynarodowych rozgrywek, to będzie katastrofa. Piłkarze też wiedzą, że to jest mecz, który decydował będzie o ich przyszłości. Muszą go wygrać za wszelką cenę - twierdził przed starciem z Cracovią Pogorzelczyk.

Na razie kibice Kolejorza mogą odetchnąć z ulgą. Lechici z łatwością pokonali Pasy, które są najsłabszą drużyną Ekstraklasy. Czy kryzys mamy za sobą, przekonamy się w niedzielę na Bułgarskiej, kiedy przyjedzie Biała Gwiazda.

Cracovia - Lech Poznań 1:4 (0:2)
Bramki: 0:1 Sławomir Peszko (22), 0:2 Artjoms Rudnevs (42), 1:2 Bartosz Ślusarski (60), 1:3 Rudnevs (60), 1:4 Jakub Wilk (90+3).
Cracovia: Cabaj - Sasin (79. Suart), Jarabica, Polczak, Wasiluk (46. Dudzic), Szeliga, Sacha, Janus, Suvorov, Ntibazonkiza, Ślusarski.
Lech: Kotorowski - Kikut, Bosacki, Djurdjević, Henriquez - Injac, Kriwiec, Możdżeń, Stilić (77. Bandrowski), Peszko (84. Wilk) - Rudnevs (68. Tshibamba).
Żółte kartki: Szeliga - Henriquez, Stilić.
Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).

CRACOVIA - LECH POZNAŃ: TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO

PRZED MECZEM: Dziś miały po nich pozostać już tylko wspomnienia. Nieoczekiwanie jednak zarówno Rafała Ulatowskiego, który przegrał osiem z dziesięciu meczów ligowych jak i Jacka Zielińskiego, którego bilans w sześciu ostatnich meczach to jedno zwycięstwo oraz pięć porażek, zobaczymy na ławce rezerwowych.

Sytuacja w obu klubach jest dziwna, bo zarówno Cracovia jak i Lech gorączkowo szukają następców swoich trenerów. Można więc powiedzieć, że Ulatowski i Zieliński pełnić będą tylko obowiązki szkoleniowców i nie jest wykluczone, iż dla obu może być to ostatni dzień pracy z zespołem.

Jacka Zielińskiego od utraty posady może uratować tylko zwycięstwo. Takie ultimatum otrzymał po rozmowie z zarządem klubu. - Sprawy potoczyły się tak źle, że jest to dla nas chyba najważniejszy mecz w tej rundzie - przyznaje dyrektor sportowy Marek Pogorzelczyk.

Zyski Lecha z racji występów w Lidze Europy przekroczą w tym roku 10 milionów złotych. Łatwo sobie wyobrazić, co się stanie, jeśli tych pieniędzy zabraknie w przyszłorocznym budżecie. W razie ewentualnej porażki trzeba się będzie też liczyć ze stratami wynikającymi z mniejszego zainteresowania Lechem. Stawka dzisiejszego meczu jest więc ogromna i trzeba za naszą drużynę mocno ściskać kciuki, by wróciła z nowego stadionu Cracovii z tarczą.

W drużynie Lecha zabraknie dziś pauzujących za kartki Manuela Arboledy i Seweryna Gancarczyka. Z Cracovią nie zagrają kontuzjowani Grzegorz Wojtkowiak i Kamil Drygas oraz Artur Wichniarek.
- Wbrew temu, co się mówi i pisze, Artur po operacji usunięcia wyrostka robaczkowego znajduje się w słabszej dyspozycji i dlatego zostaje w Poznaniu - wyjaśnia na oficjalnej stronie klubowej Jacek Zieliński. Czyżby trener uświadomił sobie, że jeśli wyrzuci Wichniarka do Młodej Ekstraklasy, tak jak wczoraj jeszcze planował, to zostanie mu tylko dwóch napastników i za parę dni może się okazać, iż nie ma kogo wystawić w ataku?

Do Krakowa polecieli natomiast Tomasz Bandrowski i Jacek Kiełb. Ten pierwszy od meczu reprezentacji z Ukrainą, a więc przez blisko dwa miesiące zmagał się z urazami stawu skokowego, więzadeł, mięśni oraz kręgosłupa. Kiełb z kolei chorował na grypę i był osłabiony antybiotykami.
Lech w tym sezonie pokonał na Bułgarskiej Cracovię 5:0 , ale trudno się spodziewać, że w Krakowie "Pasy" też zagrają tak beztrosko jak w Poznaniu.

O ile w Lechu o poszukiwaniach nowego trenera mówi się szeptem, o tyle prezes Cracovii prof. Janusz Filipiak otwarcie przyznał, że Ulatowskiego zastąpi Wojciech Stawowy lub Jose Maria Bakero. Gdyby nie pewne utrudnienia natury finansowej, Stawowy pewnie już dziś prowadziłby zespół "Pasów". Ma jednak ważny kontrakt z GKS Katowice i natychmiastowe rozwiązanie umowy kosztowałoby krakowski klub milion złotych, a więc kwotę trudną do zaakceptowania. Bakero też nie jest tani i póki nie obniży swoich żądań Ulatowski , który w niedzielę de facto podał się do dymisji i już pożegnał się z piłkarzami, będzie pracował dalej.

Zresztą od ogłoszenia decyzji, że era Ulatowskiego pod Wawelem dobiegła końca, niewiele zmieniło się w krakowskim klubie. Trener pytany o tematy sportowe, związane z dzisiejszą konfrontacją nie uchylał się od odpowiedzi.

- Arkadiusz Radomski trenuje i może już grać. Podobnie Sławomir Szeliga, który doznał niegroźnego urazu na poniedziałkowym treningu. Nie zamierzam eksperymentować ze składem, tylko wystawię najsilniejszy zespół. Oczywiście bez kontuzjowanych Radosława Matusiaka i Dariusza Pawlusińskiego, który wczoraj tylko biegał i nie wiadomo, czy będzie zdolny do gry w ligowym meczu z Polonią Bytom. Chcemy się zrewanżować Lechowi za sierpniowe 0:5 . Czy ta porażka nie siedzi nam dalej w głowach? Chciałbym, żeby nie w głowach, a w sercu. Zrobimy wszystko, by wygrać ten mecz, dlatego oglądałem Lecha i w czwartek, i w niedzielę. Prawda jest taka, że obie drużyny mają swoje problemy i każdy sam musi je rozwiązywać - powiedział Ulatowski.

- Dla nas liga jest jednak ważniejsza niż ten puchar. Gdyby ktoś nam obiecał zwycięstwo z Polonią Bytom i porażkę z Lechem, to pewnie zgodziłbym się na ten układ. Wprawdzie wszystkie mecze są ważne, ale dla nas każdy punkt w ekstraklasie jest bezcenny. Lech zagrał świetny mecz z Manchesterem City i choć w lidze przegrał, to jest zespołem, po którym można się spodziewać wszystkiego. Może zagrać dobry mecz, ale mam nadzieję, że nie ten dziś przeciwko nam - dodał pomocnik Cracovii Arkadiusz Radomski.

Program 1/8 finału Pucharu Polski
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 0:1, Podbeskidzie Bielsko Biała - GKS Bełchatów 2:0, KSZO Ostrowiec - Polonia Warszawa 0:2 (po dogrywce), Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 1:2, ŁKS Łódź - Lechia Gdańsk 0:0 (karne 1-3), Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0
Dzisiaj: OKS 1945 Olsztyn - Ruch Chorzów 0:0 (karne 0:3) Cracovia - Lech Poznań 1:4.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PUCHAR POLSKI - Kolejorz rozbił Pasy i awansował do ćwierćfinału

Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto