Podczas zeszłotygodniowego posiedzenia komisji rolnictwa, rozwoju wsi i środowiska Rady Miasta i Gminy Szamotuły, poruszona została kwestia ujęcia w przyszłorocznym budżecie gminy środków finansowych na stworzenie punktu selektywnego zbierania odpadów. Mieszkańcy mogli by w nim bezpłatnie oddawać m.in. zużyte baterie, przeterminowane chemikalia, a także meble.
– Wiadomo, że mieszkaniec nie wjedzie tak po prostu na wysypisko. Punkt selektywnego zbierania odpadów natomiast ułatwił by składowanie śmieci na terenie gminy. Mamy nadzieję, że tym samym zmniejszeniu uległa by ilość nielegalnych wysypisk – mówiła obecna na posiedzeniu komisji Agnieszka Czapka, kierownik Wydziału Nieruchomości Komunalnych, Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta i Gminy Szamotuły.
Konieczność stworzenia wspomnianego punktu podyktowana jest również zmianami, jakie nastąpią w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Agnieszka Czapka tłumaczyła, iż w przyszłym roku takowy punkt miałby zacząć działać i powoli się rozwijać, by w roku 2013 prężnie już funkcjonować.
Problem niewłaściwego składowania odpadów w gminie jest natomiast znaczący, o czym świadczy chociażby fakt, iż na jednym odcinku rzeki Samy znajduje się spora ilość zużytego sprzętu elektrycznego. Informowali o tym podczas komisji sami pracownicy wydziału nieruchomości.
Mimo, iż władze starają się walczyć z niewłaściwymi działaniami mieszkańców, problem ten wciąż powraca. Nielegalne wysypisko śmieci funkcjonuje bowiem m.in. w Koźlu. Samorząd gminny zamierza teren, na którym ono „działa” uporządkować, nie będzie to jednak łatwym zadaniem, gdyż składowisko znajduje się w sporym zagłębieniu, w związku z czym wszelkie rzeczy, które zostały wyrzucone na tym terenie należało by usunąć ręcznie. Nie ma bowiem możliwości, by wjechał tam jakikolwiek sprzęt i uprzątnął odpady. Radny Józef Czaja zasugerował podczas obrad komisji obecnemu na posiedzeniu burmistrzowi, Włodzimierzowi Kaczmarkowi, że być może lepszym rozwiązaniem było by częściowe ogrodzenie terenu, aniżeli jego uporządkowanie.
– Czy nie lepszym wyjściem z sytuacji było by opłotowanie terenu na odcinku od drogi? Przecież, jeśli my teraz ten teren uporządkujemy, to za pół roku śmieci znów tam się pojawią i będzie to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Składowisko znajduje się 5 metrów od drogi, więc być może lepszym rozwiązaniem było by zainwestowanie w ogrodzenie. Wówczas może mieszkańcy nie byliby aż tak odważni, żeby rozwalać płot i znów wyrzucać śmieci. Jest to jednak tylko sugestia – radny Czaja kierował swe słowa do burmistrza Kaczmarka.
Włodarz Szamotuł stwierdził, że jest to jakieś rozwiązanie i że zastanowi się nad jego realizacją. Z pewnością było by ono mniej kosztowne, gdyż przy uporządkowaniu wysypiska w Koźlu gmina musiała by wydać około 60 tys. zł., zaś ogrodzenie terenu generowało by znacznie mniej pieniędzy.
Radny Czaja informował również obecnych na posiedzeniu komisji, że podczas remontu drogi Otorowo – Pniewy wywrotki mogły wywozić piasek na wspomniane wysypisko w Koźlu, jednak nikt nie wziąłby za to odpowiedzialności, gdyż – zdaniem radnego – „znajduje się po prostu wszystko”.
O dalszych losach wysypiska będziemy na bieżąco informować.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?