- Pożar gasiło osiemnaście jednostek straży z Kalisza i okolicznych OSP. Wszyscy pracowali z wielkim oddaniem i bardzo sprawnie – mówi Paweł Brodziak, właściciel spalonych zabudowań. - Cała moja rodzina jest bardzo wdzięczna za pomoc i okazane serce. Pomagali nam strażacy, ale także sąsiedzi, znajomi i mieszkańcy Szałego. Nie spodziewaliśmy się takiej reakcji. Dziękujemy wszystkim...
Dzięki sprawnej akcji strażaków i wielu ludzi, którzy zaoferowali swą pomoc udało się uratować zwierzęta znajdujące się w oborze. Na szczęście nie ucierpiał nikt z domowników.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?