Pokój z Bonittą, wojna z telewizją

Siatkarki grają w tym sezonie w zawrotnym tempie. W Pile kibice nie ochłonęli jeszcze po efektownym zwycięstwie nad RC Cannes w Lidze Mistrzyń, a ich ulubienice czeka kolejne poważne starcie, tym razem w LSK, z Aluprofem Bielsko-Biała.

Po czwartkowej wygranej gratulacje trenerowi Jerzemu Matlakowi składał m.in. trener kadry Marco Bonitta. Po zachowaniu obu panów nie było widać, że czują do siebie niechęć, choć jeszcze niedawno trener pilanek narzekał na brak współpracy z selekcjonerem. Matlak zakończył więc wojnę z Włochem, ale w tym samym dniu rozpoczął z telewizją Polsat Sport, a właściwie z jej kamerzystami i operatorami. – Wsadza nam się kamerę w twarz. Nie zawsze parlamentarnie się do siebie na boisku odnosimy. Proszę o to, aby te przekazy nie robiły z nas ofiar. Tak nie powinno być, jakieś dobre maniery winny obowiązywać ludzi z kamerami. Tych gówniarzy trzeba gonić. Byłem skrajnie zdenerwowany tym, że nie można czasami czegoś powiedzieć, bo jest kamera – mówił rozgoryczony trener wicemistrzyń Polski. Inna sprawa, że zachowanie kamerzystów Polsatu Sport nie jest nowatorskie. ,,Sitko’’ trenerom podkładają już na całym świecie... Wracając do dzisiejszego meczu to trwają spekulacje, kto będzie bardziej zmęczony. Czy Farmutil po maratonie z Cannes, czy też Aluprof podługiej podróży z Rumunii? Bielszczanki przegrały w Galatii dlatego, że słabiej niż zwykle dysponowana była Milena Sadurek. W dwóch pozostałych meczach z udziałem naszych zespołów spodziewamy się wygranych kaliszanek i poznanianek, choć mielecka hala okazywała się już twierdzą nie do zdobycia dla mocniejszych ekip niż AZS AWF.