Pleszewianie pamiętają o swoich bliskich, którzy 9 września 1939 roku uciekali z Pleszewa na wchód, gdzie miało być bezpiecznie. Specjalnym pociągiem wyruszyli z Pleszewa bliscy oficerów i podoficerów 70 pułku piechoty, którzy z końcem sierpnia 1939 roku zostali zmobilizowani i poszli na wojnę.
9 września pociąg zatrzymał się na stacji Buczały pod Lwowem. Kobiety z dziećmi zaczęły wysiadać z pociągu. W tym momencie rozpoczął się nalot dywanowy. Zginęło ponad 100 osób. Pochowano ich na cmentarzu w Komarnie. Dopiero w maju 1940 roku ocaleni wrócili do Pleszewa. Bez bliskich. Z rodziny Marcinkowskich zginęły 5 osób...
Nazwiska ofiar zebrał historyk Michał Kaczmarek, który gromadzi wszystkie informacje oraz zdjęcia dotyczące 70 Pułku Piechoty. Zebrał też wokół siebie rodziny tych, którzy zginęli pod Komarnem. Znalazł groby pleszewian poległych w kampanii wrześniowej. Spisał wszystkich w okolicznościowym wydaniu.
Michał Kaczmarek dotarł do tych, którzy 9 września 1939 roku byli w Komarnie i przeżyli, ale utracili bliskich.
Zorganizował trzy wyjazdy do Komarna na grób. Zbiorowa mogiła została odnowiona, znajduje się pod opieką tamtejszych Polaków. W kwietniu 2016 roku przy grobie odbyły się uroczystości pogrzebowe z udziałem ponad 40 uczestników pielgrzymki do Komarna oraz Lwowa.
Na cmentarzu przy ul. Kaliskiej na końcu głównej alei znajduje się mogiła zbiorowa ofiar II wojny światowej. To tam jest symboliczny grób ofiar nalotu. To tam pleszewianie się modlą i składają kwiaty. Tak było w piątek, po spotkaniu członków rodzin ofiar z 9 września 1939 roku, zwołanym przez Michała Kaczmarka.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
