Pleszew. Z księdzem w roli głównej, czyli "każde miejsce na zbrodnie jest dobre". Ksiądz Marcin Walczak o swoim pierwszym kryminale

Na co dzień pełni posługę w parafii w wielkopolskim Mikstacie. W wolnych chwilach oddaje się jednak swojej drugiej pasji – pisaniu. Marzył o własnej książce od czasu studiów. Padło na kryminał, bo to jego ulubiony gatunek. Pochodzący z Pleszewa ksiądz Walczak jest autorem krwawej powieści „Degustator”, której akcja częściowo toczy się w Pleszewie. Według duchownego każde miejsce na zbrodnie jest dobre. - Kiedy chodzę po Pleszewie to rozważam w głowie, gdzie, kto i co mogłoby się stać.

Promocja jego pierwszej polskiego kryminału napisanego przez księdza miała miejsce dokładnie rok temu. . Powieść spotkała się z uznaniem krytyków i miłośników kryminału. Na uwagę zasługuje jednak nie tylko znakomicie skonstruowana historia, dla której punktem wyjścia jest makabryczna zbrodnia. Jak się okazuje, mrożący krew w żyłach wątek przewodni powieści zrodził się po lekturze artykułu poświęconego kanibalizmowi w Europie.

Zestawienie takiego tematu z kościołem katolickim, którego integralną częścią jest autor dla wielu osób może być sporym zaskoczeniem, a wręcz szokiem. Nie można więc nie zapytać o reakcje na ukazanie się książki. Ks. Walczak zapewnia, że z nikim z przełożonych nie konsultował się podczas pracy nad „Degustatorem”.

- Ten rok nie był łatwy dla diecezji kaliskiej i myślę, że biskup Edward Janiak miał poważniejsze sprawy na głowie niż wzywanie zwykłego wikariusza do siebie. Pierwszy egzemplarz książki podarowałem swojemu proboszczowi i nigdy nie powiedział mi złego słowa, ale wielu księży miało trochę wątpliwości - podkreśla ks. Marcin Walczak.

Aktualnie ks. Marcin Walczak pracuje nad kolejnym kryminałem zatytułowanym „Wiedźma”. Akcje nowej powieści toczy się w Mikstacie, czyli w miejscowości, gdzie obecnie pracuje ks. Marcin Walczak.

- To bardzo mała miejscowość i trudno było ubrać Mikstat w ramy kryminału, żeby było to ciekawe dla samych mieszkańców - podkreślał na spotkaniu w Pleszewie. Dodał, że nowa książka jest bardziej przemyślana i dotyka wielu kontrowersyjnych wątków.

W głównej mierze będzie dotyczyć wiedźm i historii z Doruchowa, gdzie w 1775 roku miano spalić na stosie 11 kobiet za uprawianie czarów.

- Jestem na etapie redagowania e-maila przewodniego - podkreśla ks. Marcin Walczak.

POLECAMY RÓWNIEŻ: