MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pilski zespół jak wytrawny bokser

Radosław Patroniak
Na inaugurację ligowych zmagań pilskie siatkarki pokonały bez straty seta AZS Białystok. Miejscowy zespół zachował się jak wytrawny bokser. Najpierw dał się rywalkom wyszumieć, a potem zrobił swoje.

Na inaugurację ligowych zmagań pilskie siatkarki pokonały bez straty seta AZS Białystok. Miejscowy zespół zachował się jak wytrawny bokser. Najpierw dał się rywalkom wyszumieć, a potem zrobił swoje.
Przed wczorajszym meczem trener Farmutilu, Jerzy Matlak, mówił, że sam jest ciekaw jak wypadnie jego drużyna, bo na podstawie sparingowych meczów trudno mieć wyobrażenie o formie zespołu.

Pierwsze wrażenia nie były najlepsze, gdyż pilanki przystąpiły do gry rozkojarzone. Nie radziły sobie z przyjęciem i miały kłopoty z kończeniem ataków. Sześć punktów przewagi akademiczek (6:12) wystarczyło jednak, by zmobilizować Farmutil do walki na maksymalnych obrotach. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Pogoń gospodynie rozpoczęły przy zagrywce Agnieszki Bednarek. Uwieńczyły ją sukcesem po bloku Katarzyny Skorupy (18:18), po czym odjechały rywalkom niczym pociąg ekspresowy. Nie wsiadła na pewno do niego Justyna Sachmacińska, która w końcówce seta zaliczyła kilka „czap”.
W drugiej partii Farmutil znów grał „falami”. Najgorzej było przed drugą przerwą techniczną (14:16), ale właśnie od tego momentu pilanki przebudziły się i koncertowo rozegrały końcówkę. Brylowała w niej Klaudia Kaczorowska, zdobywając trzy punkty z rzędu. Całość zmagań, zakończyła, tak jak w pierwszym secie, Agnieszka Kosmatka.
W kolejnej odsłonie spotkania akademiczki z Białegostoku pogodzone już były z losem i nie stawiały prawie żadnego oporu. Najbardziej korzystała na tym Agnieszka Bednarek, siejąc popłoch zagrywką. Jej koleżanki też grały z polotem, w czym duża była zasługa rozgrywającej Katarzyny Skorupy. Ostatni punkt pilankom sprezentowała Tatiana Hardzeyeva atakiem w antenkę.
– Brakowało nam trochę zgrania, ale to było pierwsze spotkanie w lidze, więc nie można się temu dziwić. Poza tym rywalki nie robiły w pierwszej fazie meczu głupich błędów – wyjaśniła jedna z najlepszych w ekipie Farmutilu, Klaudia Kaczorowska.

Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [

ZAMÓW TERAZ SMS-em!

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto