Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁKA NOŻNA - Zieloni przegrali z Podbeskidziem 0:2

Jacek Pałuba
Arkadiusz Miklosik (w białym stroju) dołączył do grona kontuzjowanych graczy Warty
Arkadiusz Miklosik (w białym stroju) dołączył do grona kontuzjowanych graczy Warty Marek Zakrzewski
Bez sześciu podstawowych graczy, z juniorami w składzie trudno było oczekiwać, że zespół poznańskiej Warty przywiezie jakieś punkty z boiska lidera rozgrywek I ligi - Podbeskidzia Bielsko-Biała. Zieloni przegrali 0:2 (0:2) i jeszcze stracili kolejnego doświadczonego zawodnika Arkadiusza Miklo-sika, który doznał kontuzji kolana.

Lista nieobecnych w drużynie trenera Marka Czerniawskiego przed wyjazdem w Beskidy była długa: Łukasz Rad-liński, Alain Ngamayama, Paweł Iwanicki, Tomasz Magdziarz, Piotr Reiss i Zbigniew Zakrzewski. Opiekun poznańskiej jedenastki musiał więc z konieczności skorzystać z usług młodych graczy. W bramce Adrian Lis, a w polu m.in. Mateusz Świergiel, Dawid Skrzycki i Damian Pawlak. Na boisku pojawili się też Jakub Budzyń i Marcin Mazurek. W Bielsku-Białej zieloni mieli przede wszystkim uniknąć katastrofy i trzeba przyznać, że to im się udało. Mecz nie był wielkim piłkarskim widowiskiem, a wszystko co najciekawsze, zdarzyło się w pierwszej połowie.

Gospodarze od początku ruszyli do zmasowanego ataku i szybko chcieli rozstrzygnąć losy spotkania. W 11. minucie Lis sfaulowal w polu karnym napastnika Adama Cieślińskiego, a arbiter pokazał jedenastkę i ukarał bramkarza Warty żółtym kartonikiem. Do wykonania karnego stanął sam Cieś-liński i mocno się rozczarował, bo Lis znakomicie interweniował, wybijając piłkę poza boisko. Bielszczanie nie ustawali jednak w atakach. Pierwszego gola zdobyli w 26. minucie, kiedy do siatki trafił w końcu Cieśliński, a poznaniacy sami sprokurowali tego gola, tracąc wcześniej piłkę w środku boiska. Druga bramka padła cztery minuty później, kiedy Cieśliński dobił piłkę, po niezbyt fortunnej interwencji Lisa. Gospodarze mieli jeszcze kilka dobrych sytuacji podbramkowych, ale nie byli już skuteczni. Warta natomiast ograniczała się do rozbijania kolejnych ataków lidera tabeli. Po przerwie na boisku nie działo się już nic ciekawego. Podbeskidzie zadowolone z prowadzenia, zwolniło tempo gry i "dowiozło" dwumbramkową wygraną do ostatniego gwizdka arbitra.

- Moi zawodnicy tyle ile mogli zrobić, to zrobili. Musieliśmy przede wszystkim zagrać bardzo uważnie w defensywie i poza kilkoma momentami, naprawdę zagraliśmy przyzwoicie, unikając wysokiej porażki. Teraz najważniejsze, aby kontuzjowani zawodnicy mogli dojść do siebie przed ważnymi spotkaniami z Kluczborkiem i GKP Gorzów - powiedział Marek Czerniawski, trener Warty.

Bramki: 1:0 - Adam Cieśliński (26), 2:0 - Adam Cieśliński (30).
Podbeskidzie: Zajac - Cienciała, Broniewicz, Byrtek, Osiński - Rogalski, Koman (46. Chmiel), Ziajka (69. Żyła), Łatka - Cieśliński (83. Malinowski), Demjan.
Warta: LisI - Zawadzki, Wichtowski, Jasiński, Kosznik - PawlakI, Szałas (90+1 Maciej Wojciechowski), Miklosik (32. Budzyń), Marcin WojciechowskiI, Świergiel - Skrzycki (64. Mazurek).
Sędziował: Artur Radziszewski (Warszawa).
Widzów: 3000.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PIŁKA NOŻNA - Zieloni przegrali z Podbeskidziem 0:2 - Wielkopolskie Nasze Miasto

Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto