Taką decyzję podjął zarząd okręgu pilskiego PiS.
- Dowiedziałam się o tym z listu. Po prostu, przysłano mi list polecony o tej decyzji, nawet nie było uzasadnienia. Odwołałem się do komitetu politycznego i czekam na decyzję - mówi Jacek Ciechanowski, do niedawna zastępca przewodniczącego PiS w Pile.
Szef pilskiego PiS już wiele miesięcy temu wysłał pisma do komitetu politycznego partii z prośbą o skreślenie Jacka Ciechanowskiego z listy członków.
- Przedłużał się ten czas, komitet polityczny decyzji nie podjął, więc postanowiłem, że lokalnie będziemy rozstrzygać ten problem - mówi Maks Kraczkowski, pilski poseł PiS
O powodach tej decyzji Kraczkowski nie chciał mówić, ale nie od dziś wiadomo było, że problemy Ciechanowskiego w partii pojawiły się, kiedy na jaw wyszła jego bliska znajomość z oskarżanym o korupcję Henrykiem Stokłosą. Stokłosowie w swojej książce opisywali, że to Ciechanowski informował ich o zamierzeniach prokuratury wobec biznesmena.
- Jacek Ciechanowski sabotował też wybory uzupełniające, po prostu wziął listy poparcia i je schował, nie pomógł nam w zbieraniu podpisów - mówi anonimowy członek partii.
Czy odwołanie się od tej decyzji coś pomoże?
- Pan Ciechanowski bardzo często powoływał się na znajomości z prezesem partii, ale kontakt z Jarosławem Kaczyńskim nie może funkcjonować jako tarcza obronna, na którą można się powoływać - mówi Kraczkowski.
- Jeśli ta decyzja zostanie podtrzymana, nie będę związany już lojalnością wobec mojej partii i zacznę mówić o pośle Kraczkowskim - mówi Jacek Ciechanowski.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?