W piątek 5 stycznia 2018 r. do pleszewskiego azylu dla zwierząt trafił pies w typie beagle, prawdopodobnie wyrzucony, znaleziony pod lasem przy głównej drodze, gdzie wyjadał śmieci. Dobrzy ludzie, którzy go znaleźli w tym dniu pojechali do weterynarza - psiak miał wielki brzuszek i okazało się, że ma guza na śledzionie - potrzebował natychmiastowej pomocy...
Psiak w poniedziałek miał zabieg ratujący mu życie. Usunięto mu śledzionę na której miał guza, został też wykastrowany z uwagi na prostatę. Normalny koszt takiego zabiegu to mniej więcej ok. 1 tys. złotych plus koszt kastracji ok. 200 złotyc. Wolontariusze tłumaczą, że prawdopodobnie to był powód jego porzucenia.
- My zapłacimy odrobinę mniej, ale mamy ogromną prośbę o pomoc, nawet drobna pomoc finansowa będzie dla nas dużo znaczyć - podkreślają wolontariusze. Dodają, że pod opieką mają również inne psiaki oraz Destina - psiaka niewidomego, który ma problemy ze stawami...
Psiak jest ulokowany w Domu Tymczasowym, jednak azyl musi pokryć koszty wyżywienia oraz wizyt u weterynarza.
Każdy kto chce pomóc, może wpłacić dowolną kwotę na konto:
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Oddział Krotoszyn
ul.Ceglarska 11
63-700 Krotoszyn
82 1090 1157 0000 0001 3334 7325
Z dopiskiem: Azyl Pleszew Darowizna na cele statutowe PL- Beagel
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?