Pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski kobiet w futsalu odbyło się w Racocie

Powołanie do reprezentacji otrzymało piętnaście pań, pięć znalazło się na liście rezerwowej. Wśród nich znalazło się 6 osób z wielkopolskich klubów: Milena Bączk z AFC Kościan, Alicja Zając, Dominika Machnacka i Violetta Biegańska z AZS UAM Poznań oraz Hanna Cerajewska i Beata Kaczmarczyk z UKS Medan Gniezno. - Powołanie do reprezentacji Polski było spełnieniem moich marzeń, to też ogromny zaszczyt. Mam nadzieję, że wiele się tu nauczę. Wszystkie dziewczyny zdążyły się już polubić i zżyć ze sobą. Myślę, że tworzymy fajny zespół - mówi Milena Bączyk.

Zobacz też: Finał rozgrywek NHL w Czempiniu

Podczas zgrupowania w Racocie, zawodniczki nie tylko trenowały, rozegrały też mecz kontrolny z drużyną AFC Kościan (zdjęcia, reprezentacja Polski w czerwonych koszulkach). Zgodnie z oczekiwaniami reprezentacja Polski rozgromiła zespół AFC Kościan 13:0. Bardziej dynamiczna była pierwsza połowa meczu, w której zawodniczki reprezentacji zdobyły 9 goli. Dla Mileny Bączyk ten pierwszy mecz był podwójnie trudny, bo grała przeciwko klubowym koleżankom. - Adrenalina podskoczyła wysoko, emocji było sporo - podsumowuje Milena Bączyk.

Treningom i meczowi przyglądał się działacz PZPN, Bogdan Duraj. - To historyczne wydarzenie, bo do tej pory Polska nie miała kobiecej reprezentacji w futsalu. Z meczu jestem zadowolony, okazuje się, że mamy całkiem niezłą drużynę. Liczę, że postępy, a w przyszłości także sukcesy zespołu przyczynia się do popularyzacji futsalu w naszym kraju - przyznał Bogdan Duraj. - Kolejnym krokiem będzie zorganizowanie meczu międzypaństwowego. Działacz PZPN wyjawia, że nasze reprezentantki mają szansę na udział w tegorocznych mistrzostwach świata, bo jeszcze w tym roku nie będzie eliminacji do nich.

Zobacz też: Mieszkańcy powiatu kościańskiego szusowali w Zieleńcu
O prawo goszczenia u siebie reprezentacji Polski ubiegało się kilkanaście ośrodków w całym kraju, ostatecznie władze PZPN wybrały Racot. Treningi w hali sportowej przy gimnazjum były otwarte dla publiczności, podobnie zresztą jak mecz. Zawodniczki oraz kadra szkoleniowa na cztery dni pobytu w Racocie, zamieszkali w pałacu.