Koszykarze Politechniki Poznańskiej byli bardzo blisko sprawienia niespodzianki w Inowrocławiu. Po dwóch kwartach podopieczni Wojciecha Krajewskiego wygrywali 31:19, ale ostatecznie przegrali 61:66. Teraz czekają na wynik sobotniego meczu Startu Lublin z Siarką Tarnobrzeg i trzeba trzymać kciuki za Siarkę.
Zespół Politechniki Poznańskiej Poznań rozegrał wczoraj ostatnie spotkanie w rundzie zasadniczej rozgrywek o mistrzostwo pierwszej ligi. Ewentualne zwycięstwo poznaniaków w Inowrocławiu ze Sportino dawało im pewne utrzymanie, bez konieczności gry w play-out, a przy odrobinie szczęścia nawet udział w spotkaniach czołowej ósemki. Po dwóch kwartach wydawało się, że podopieczni trenera Wojciecha Krajewskiego wykorzystają tę szansę, prowadzili bowiem 31:19.
Feralna okazała się jednak trzecia odsłona spotkania. W ciągu pierwszych pięciu minut tej kwarty gospodarze wręcz znokautowali poznaniaków, wygrywając ten fragment spotkania 16:2 i objęli prowadzenie 35:33. Potem jeszcze powiększyli przewagę. W ostatniej kwarcie jednak goście znów zerwali się do walki. Na 12 sekund przed końcem spotkania Sportino prowadziło 62:61, a akcję rozgrywali koszykarze z Poznania. Jednak Sławomir Buczyniak popełnił ogromny błąd, oddając piłkę w ręce rywala.
Więcej w dzisiejszym wydaniu [
Głosu Wielkopolskiego](http://www.prasa24.pl) lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?