MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Od powtarzania człowiek obojętnieje

Radosław Patroniak
Liga Siatkówki Kobiet szybko zadecydowała o rozgrywaniu meczów mimo ogłoszenia żałoby narodowej. Działacze nie mieli wielkiego wyboru, bo sezon jest tak napięty, że odwołanie choćby jednej kolejki zakłóciłoby rozgrywki.

Liga Siatkówki Kobiet szybko zadecydowała o rozgrywaniu meczów mimo ogłoszenia żałoby narodowej. Działacze nie mieli wielkiego wyboru, bo sezon jest tak napięty, że odwołanie choćby jednej kolejki zakłóciłoby rozgrywki.

LSK poprosiła organizatorów jedynie o rezygnację z oprawy meczowej. Dla wielkopolskich kibiców szlagierem numer jeden będą oczywiście wielkopolskie derby w Poznaniu między AZS AWF a Farmutilem Piła. Podopieczne Jerzego Matlaka już wczoraj dotarły do stolicy Wielkopolski. Dziś przed południem pilanki będą miały rozruch w hali AWF, więc zrobią wszystko, żeby zgarnąć całą pulę. Ostatnio im się to nie udawało, bo rok temu poznanianki wygrały 3:2, a dwa lata temu przegrały 2:3. - Nie uważam, że stoimy na straconej pozycji, choć Farmutil zalicza się do ligowej czwórki mocarzy. Przed sezonem myślałem, że ten zespół będzie spisywał się nieco gorzej, ale szybko udowodnił, że jest groźny dla najlepszych. Nie uważam, że nie ma wartościowych zmienniczek, bo Anita Chojnacka i Dominika Sieradzan potrafią razić ze skrzydeł, pod warunkiem oczywiście, że są zdrowe - zauważył trener Wojciech Lalek. Jego zespół od początku sezonu boryka się z problemami finansowymi. - Nie chcę zadużo na ten temat mówić, bo musiałbym się powtarzać. Nazwa drużyny się nie zmieniła, więc wciąż jesteśmy w kryzysie i w oczekiwaniu na jakiś przełom. Działacze twierdzą, że są już blisko sfinalizowania rozmów z potencjalnym sponsorem, ale jak człowiek słyszy to od kilku tygodni to po prostu obojętnieje. Zawodniczki też przyzwyczaiły się do takiego stanu rzeczy, mimo iż niekiedy narzekają i marudzą na brak gotówki. Jak dotrwamy do końca sezonu, to w końcu odbije się to na psychice. Najbardziej niezadowolona była Joanna Frąckowiak, ale ze względów formalnych nie była w stanie rozwiązać umowy z klubem i kwestia jej przejścia do Aluprofu Bielsko-Biała upadła definitywnie.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto