18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obwodnica, bieżnia i Chojno na wronieckiej sesji

Karolina Matuszewska
Taką koncepcję trasy obwodnicy zaakceptowali radni. W tym wariancie będzie miała ona 6 km długości
Taką koncepcję trasy obwodnicy zaakceptowali radni. W tym wariancie będzie miała ona 6 km długości Karolina Matuszewska
Te trzy tematy zdominowały XIII sesję Rady Miasta i Gminy Wronki w środę. Nie obyło się bez awantur i ostrej wymiany zdań. Czy czekają nas protesty?

Dyskusja radnych rozpoczęła się już na etapie zatwierdzania porządku obrad. Burmistrz Wieczór zaproponował dodanie punktu dotyczącego budowy południowej obwodnicy Wronek. Natychmiast zaoponował radny Wojciech Kaszyński apelując, aby z dyskusją nad tym tematem poczekać 2 tygodnie, aż będzie więcej informacji na temat koncepcji jej przebiegu z Sejmiku Wojewódzkiego.

– Na następną sesję dostarczyłbym materiały od marszałka i wtedy byśmy zadecydowali – argumentował.

Jednak burmistrz zbijał te argumenty.

– Na razie nie mamy potwierdzenia, że budowa obwodnicy znajdzie się w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym w 2013r. a przekazanie materiałów na jej temat jednemu radnemu nie jest miarodajne. Rada musi wyjść naprzeciw przyszłemu inwestorowi, który oczekuje od samorządu informacji jaki tor obwodnicy wytyczył. Nie ma czasu na kolejne koncepcje i analizy. Także marszałek województwa i Wojewódzki Zarząd Dróg Powiatowych oczekują, że koncepcja toru budowy obwodnicy wyjdzie jednak od samorządu – tłumaczył burmistrz.

Punkt ten został w końcu wprowadzony do porządku obrad, ale jego omawianie także przebiegło w atmosferze emocji. Przewodniczący Rady Ryszard Firlet kładł nacisk na fakt, że wybór toru przebiegu przyszłej obwodnicy to na razie tylko koncepcja, którą jeszcze można zmienić. Radny Kaszyński wyraził natomiast opinię, że obwodnica to nie jest sprawa wyłącznie gminy Wronki, ale także Szamotuł i Pniew bo chodzi o to, by uzyskać połączenie z trasą A2. Zamieszanie, który właściwie wariant jest brany pod uwagę wywołał dodatkowo fakt, iż radni na posiedzeniu komisji otrzymali błędną mapkę z wytyczonym przebiegiem obwodnicy.

– To niedopuszczalne – mówiła wiceprzewodnicząca Grażyna Gromadzińska – Kopras, dodając, że według niej obwodnica to jest sprawa wyłącznie gminy Wronki i to w dodatku sprawa priorytetowa, a im wcześniej radni dojdą do porozumienia, tym większe jest prawdopodobieństwo, że znajdzie się ona w planie budżetu sejmiku wojewódzkiego na przyszły rok. Radni wielokrotnie podkreślali, że idealnego toru dla przebiegu tejże obwodnicy nie ma – zawsze znajdą się pokrzywdzeni i zawsze będą protesty.

Sekretarz gminy Remigiusz Pawelczak przypomniał, że po konsultacjach społecznych wersji trasy obwodnicy było tyle, że można było się w tym pogubić. Przytyk w kierunku Kaszyńskiego zrobił radny Janusz Szulc mówiąc, że niektórzy radni przekraczają swoje kompetencje próbując coś załatwiać na własną rękę poza gminą. A to gmina powinna wytyczyć korytarz dla obwodnicy, zaś ten wzdłuż linii średniego napięcia jest według niego najmniej inwazyjny.
W końcu wariant III budowy obwodnicy został jednak przegłosowany, przy jednym głosie przeciw i trzech wstrzymujących.
Kolejną kwestią, która poróżniła radnych był wprowadzenie na wniosek radnego Mikołajczaka do obrad punktu o połączeniu 3 sołectw Chojno Wieś, Błota i Młyn w jedno sołectwo. Radny argumentował swój wniosek faktem, iż podział ten jest spuścizną PRL-u, a dzisiejszą wolą większości mieszkańców tych wsi jest ponowne połączenie się. Protestował radny Prajs twierdząc, że przez 10 lat nie było takiego tematu, a radni mieli za mało czasu aby ustosunkować się, czy będzie to dobra decyzja. Jednak reszta radnych zgodziła się z opinią przewodniczącego Firleta, iż należy niwelować błędy poprzedniej dekady i tak głosami radnych sołectwa zostaną połączone.

Kolejną gorącą kwestią okazało się podjęcie uchwały o zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ul. Nadbrzeżnej na Zamościu. Miałaby tam powstać bieżnia lekkoatletyczna o długości 400m. W tym miejscu od razu posypały się pytania, co z bieżnią za stadionem na ul. Leśnej.

– Obiekt sportowy wymaga infrastruktury, a to wymaga dużych pieniędzy. Na Leśnej infrastruktura już jest, tylko nikt od burmistrza nie podjął rozmowy z prezesem Rutkowskim na temat ewentualnej możliwości użyczenia, czy odsprzedania tego terenu miastu – mówił Kaszyński.

Tego samego zdania była Grażyna Gromadzińska – Kopras dodając, że sprzedaż terenów przylegających do ul. Nadbrzeżnej mogłaby zasilić budżet, zaś obiekt na Leśnej jest bardzo atrakcyjny i zaapelowała do burmistrza, aby jednak spróbował o niego „zawalczyć”.

– Proszę mnie nie wciągać w swoje programy wyborcze. Najpierw wypadałoby myśleć o własnych gruntach, a dopiero potem zwracać się do firm – bronił swojego stanowiska burmistrz. W efekcie końcowym jednak zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ul. Nadbrzeżnej została jednak przegłosowana.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto