W ubiegłym roku w szkołach w Poznaniu brakowało ok. 600 nauczycieli. W tym roku problem jest o wiele większy.
- W tym roku mieliśmy 960 wakatów - wylicza Wiesław Banaś, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty w Urzędzie Miasta Poznania - Najgorsze jest to, że brakuje nauczycieli już nawet w przedszkolach. Są takie w mieście, gdzie brakuje trzech nauczycielek do prowadzenia grup.
Potwierdzają to również ogłoszenia o pracę na stronie Kuratorium Oświaty w Poznaniu. Wiele z nich dodano jeszcze wczoraj, czyli pięć dni przed rozpoczęciem roku szkolnego i dzień przed rozpoczęciem nowego roku w przedszkolach.
Najwięcej, bo aż 45 wakatów dotyczy nauczania przedszkolnego. Tuż za nimi największe braki odnotowuje się wśród nauczycieli języka polskiego - 26 wakatów. Kolejny problem stanowi obsada przedmiotów zawodowych - tu 24 wakaty.
Nie lepiej jest w przypadku matematyki (21 wakatów), kształcenia zintegrowanego (20), języka angielskiego (16), historii (11) i geografii (10).
Problem braku nauczycieli dotyczy jednak nie tylko szkół w Poznaniu. Borykają się z nim także placówki w okolicznych miejscowościach.
W szkole podstawowej im. Astrid Lindgren w Dąbrowie jeszcze w środę nieobsadzone były trzy wakaty.
– Wciąż jeszcze szukamy nauczycieli i plan lekcji nie jest przygotowany – przyznaje Elżbieta Szwedziak, dyrektorka SP im. A. Lindgren w Dąbrowie – Po raz pierwszy otwieramy dwie klasy integracyjne i już nie mamy nauczycieli nauczania specjalnego czy oligofrenopedagogiki. Jest jeszcze trochę niedociągnięć i będę się posiłkowała nauczycielami, którzy podejmą pracę w ramach godzin ponadwymiarowych.
Jak tłumaczy, kłopot mają też szkoły w sąsiednich gminach. Z tego powodu placówki postanowiły wymieniać się niektórymi nauczycielami.
– Nauczyciele łączą etaty w kilku szkołach, w związku z czym musimy łączyć się z placówkami w Skórzewie, Więckowicach czy Poznaniu – wyjaśnia Szwedziak.
Jednak takie rozwiązanie, mimo że pomaga załatać dziury w obsadzie kadrowej szkoły, generuje też kolejne problemy – Dowiedzieliśmy się, że nauczyciel, który miał dostać już plan w innej szkole, nadal go nie otrzymał, w związku z czym nie możemy ruszyć, bo czekamy na kilka przedmiotów. To taki łańcuszek – tłumaczy.
Podobnie sytuacja wygląda też w całej Wielkopolsce. Starostwo Powiatowe w Gnieźnie informuje o wakatach w szkołach podlegających samorządowi. W I Liceum Ogólnokształcącym potrzebny od zaraz jest psycholog specjalny. W „Trójce” poszukują nauczyciela wychowania do życia w rodzinie. W Zespole Szkół Technicznych brakuje nauczycieli przedmiotów praktycznych. Dodatkowo poszukiwany jest również psycholog.
W Nowym Tomyślu poszukiwani są nauczyciele m.in. plastyki, biologii, techniki, języka polskiego, informatyki i edukacji przedszkolnej.
Z czego wynika ten pogarszający się z roku na rok problem ze skompletowaniem kadry nauczycielskiej? Zdaniem wicedyrektora wydziału oświaty w Poznaniu, wpływ na to ma kilka rzeczy.
– Główny problem to wynagrodzenia. Minimalne wynagrodzenie w Polsce wynosi 3 600zł brutto, nauczyciel, który przychodzi do pracy, po studiach zarabia 3 690 zł brutto. Nauczyciel mianowany, czyli po stażu, 3 890 zł brutto. Z kolei nauczyciel dyplomowany, czyli taki, który jest na samym szczycie swojej kariery, ma podstawy 4 550 zł – tłumaczy Wiesław Banaś.
Potwierdzają to także sami uczący – Takie 3600 brutto oferowane w większość placówek to na rękę jakieś 2500 złotych. To dramat. Za to nie wynajmę mieszkania i nie opłacę go, a gdzie utrzymanie rodziny? – przyznaje nauczyciel z Leszna.
Z kolei dyrektorka podstawówki w Dąbrowie dodaje – Wielu nauczycieli postanawia zmienić pracę, przebranżowić się. I tak matematycy i informatycy trafiają do korporacji. A poloniści zaczynają być logopedami. To błędne koło.
Kolejny powód, jak zauważa wicedyrektor Banaś, to zdecydowany spadek szacunku do nauczycieli.
– Wszyscy wymagamy dużo od nauczycieli, wszyscy mający dzieci chcą, żeby trafiały one w ręce najlepszych pedagogów. Rodzice jednak mają też swoje prawa i wszyscy wiemy, że szacunek do nauczycieli został nadszarpnięty. Dzisiaj nauczyciele muszą się podporządkowywać. Prestiż upadł – dodaje.
Pojawia się pytanie, czy szkołom uda się rozwiązać ten problem. Co mogą zrobić dyrektorzy, żeby od poniedziałku wszystko działało tak, jak powinno?
– Dyrektorzy będą musieli zorganizować pracę tak, żeby wszystkie przedmioty się odbywały i były realizowane zgodnie z podstawą programową – mówi Wiesław Banaś.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?