Nie tylko dla pasjonatów! Schrony bojowe na wyciągnięcie ręki w zakolu Prosny
W Brudzewku w gminie Chocz znajdują się dwa betonowe schrony bojowe z 1939 r., które są pozostałością z próby umocnienia rzeki Prosny. Miały się one rozciągać od Kalisza wzdłuż rzeki Prosny aż do jej ujścia do rzeki Warty. Pierwszy ze schronów bojowych znajduję się tuż przy drodze wojewódzkiej nr 442 prowadzącej z Kalisza - Wrześni, na zakręcie drogi w północno-wschodniej części Brudzewka, po prawej stronie jadąc od Chocza w kierunku Kalisza.
Drugi bunkier położony jest w dużo bardziej malowniczym miejscu. W zachodniej części wsi, przy zakolu rzeki Prosny. I to właśnie ten schron odwiedził z aparatem Andrzej Waruszewski.
- Do naszych czasów w całym kraju zachowało się około 430 polskich schronów polowych z 1939 roku. Tylko 6 z nich do tej pory widniało w Rejestrze Zabytków. W Wielkopolsce zachowało się około 108 schronów, te z Brudzewka są pierwszymi, które trafiły do rejestru - mówił w 2017 roku Tomasz Dalinkiewicz, kiedy schrony bojowe z Brudzewka wpisane zostały 1 września, czyli w 78. rocznicę agresji Niemiec na Polskę rejestru zabytków.
Stanowiły bojowe w Brudzewku stanowiły umocnienie linii obronnej
Schrony zostały wybudowane przez Polaków tuż przed wybuchem II wojny światowej. Miały stanowić umocnienie linii obronnej Prosny, która miała się rozciągać od Kalisza poprzez Jastrzębniki, Janków, aż do Brudzewka. Bunkry były obsadzane przez żołnierzy pleszewskiego 70 pułku piechoty. W związku z tym, że armia niemiecka nie uderzyła na Wielkopolskę, nigdy nie wzięły udziału w walkach. Dzięki temu żelbetowe konstrukcje przetrwały do dziś w niezłym stanie.
Umocnienia w Brudzewku wspomniane są w książce „Udział społeczeństwa Ziemi Kaliskiej w wojnie obronnej 1939 roku”.
- Nasza kompania otrzymała zadanie zajęcia stanowisk ogniowych (obronnych) na prawym brzegu rzeki Prosny, od mostu w Jankowie do miejscowości Brudzewek włącznie. Na odcinku kompanii były przygotowane rowy strzeleckie (okopy) oraz jeden żelbetonowy schron dla ciężkiej broni maszynowej. Żołnierze widząc tak poważne umocnienia polowe, czuli się moralnie podbudowani i pewni. W dodatku przed nami była rzeka Prosna, w której wody było po kolana, lecz w tym czasie zjawili się w Brudzewku inżynierowie oraz saperzy, którzy zaczęli na prędce budować zaporę, celem spiętrzenia wody w rzece. Angażowano ludność miejscową do pracy, wyznaczono podwody (transport konny) - tak sytuację we wsi na kilka dni przed 1 września 1939 r. opisuje plutonowy Józef Depa z 70 pułku piechoty.
Polub nas na FB
POLECAMY RÓWNIEŻ
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?