Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Mieszkańcy muszą zdecydować, czy proponowany przeze mnie kierunek rozwoju i sposób prowadzenia gminy jest dla nich właściwy czy nie"

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Robert Łoza wójtem gminy Gizałki jest od 8 lat. W zbliżających się wyborach samorządowych powalczy o trzecią kadencję. Z obecnym włodarzem rozmawiamy o dotychczasowej działalności i planach na przyszłość.

Druga pana kadencja dobiega końca. Z czego jest pan najbardziej zadowolony?
4 lata temu wyznaczaliśmy sobie podstawowe kierunki działania. Za najważniejszy punkt uznaliśmy budowę i modernizację dróg oraz chodników i ścieżek rowerowych. W tym czasie stworzyliśmy od podstaw lub gruntownie zmodernizowaliśmy około 30 km dróg. W tym 15,5 km to drogi asfaltowe. Pozostała ilość to nawierzchnie wykonane z kruszywa granitowego lub żwirowego. Wydaliśmy na ten cel 9,4 mln zł. Wykonaliśmy ponad 5 km ścieżek rowerowych i chodników. Priorytetem była również rozbudowa infrastruktury oświatowej. Nikogo nie zaskoczę, jak powiem, że tym najważniejszym celem była budowa sali sportowej i obiektów towarzyszących przy Szkole Podstawowej w Gizałkach, którą planowaliśmy jeszcze w poprzedniej kadencji. W tej udało się zdobyć dla gminy blisko 4 mln zł dotacji. Dodatkowo złożyliśmy oddzielny wniosek, komplementarny do tego inwestycyjnego, na doposażenie obiektów oświatowych i dodatkowe zajęcia dla uczniów z naszych szkół. W projekcie weźmie udział aż 300 uczniów. W sumie chodzi o 5 tysięcy dodatkowych godzin dydaktycznych, które mają podnieść poziom wiedzy uczniów. Przedsięwzięcie będzie realizowane przez naszych nauczycieli. Te zajęcia będą obywały się w okresie dwóch lat, podobnie jak budowa sali sportowej w Gizałkach.

Jakie inwestycje zostały zrealizowane w pozostałych sferach?
W tej kadencji zorganizowaliśmy zupełnie nowy system gospodarki odpadami, który moim zdaniem funkcjonuje bardzo dobrze. Udało nam się podjąć temat rekultywacji składowiska odpadów Gizałkach. Pozyskaliśmy dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w kwocie 146 tys. zł. Prace rekultywacyjne już się rozpoczęły i potrwają do przyszłego roku, ponieważ do rekultywacji będziemy wykorzystywać osady ściekowe, które w jakimś stopniu są też problemem dla naszej gminy.

Rozbudowaliśmy kanalizację sanitarną oraz zaplanowaliśmy budowę 110 przydomowych oczyszczalni ścieków, które będą kosztowały prawie 2 mln zł. Jak dobrze pójdzie do końca roku zostaną one zamontowane. Do tej inwestycji pozyskaliśmy 1,2 mln zł środków dotacji z UE. Udział własny mieszkańca tj. 2 tys. zł, a wartość oczyszczalni prawie 19 tys. zł.

Wykonaliśmy nową studnię głębinową w Gizałkach, którą już uruchomiliśmy i z niej korzystamy. Opracowaliśmy projekt i pozyskaliśmy dotację z UE na modernizację i rozbudowę hydroforni oraz stacji uzdatniania wody w Gizałkach. Ogłosiliśmy przetarg. Chcemy to zrealizować w przyszłym roku. W ramach przedsięwzięcia dobudujemy jeszcze jeden, trzeci duży zbiornik retencyjny, po to, aby zapas wody - przy rosnącym zapotrzebowaniu - był jak największy.

Na terenie gminy udało nam się wybudować 10 placów zabaw. Przy nich jako dopełnienie infrastruktury są siłownie zewnętrzne. Część będzie montowana jeszcze jesienią. Do tego w czterech miejscowościach zostały wykonane wiaty rekreacyjne. Zamontowaliśmy tabliczki kierunkowe, które ułatwiają dojazd do posesji. Do końca tego roku powstanie pierwszy etap ścieżki rowerowej z Gizałek do Tomic. Udział gminy to 1,3 mln zł, co stanowi 50% wartości inwestycji, drugą połowę wykłada samorząd województwa wielkopolskiego.

W sumie jak przeliczyliśmy zadania, które udało nam się zrealizować w tej kadencji, to wyszła nam kwota prawie 17 mln zł. Na taką gminę jak Gizałki to spore osiągnięcie. Tylko w tym roku podpisaliśmy umowy na dotację dla gminy na ponad 8 mln zł. Są to pieniądze, które będą wpływały do budżetu w tym i kolejnym roku.

Jak w tej chwili wygląda kondycja finansowa gminy?
Pomimo zrealizowania wielu przedsięwzięć zadłużenie gminy na koniec tego roku będzie niskie, ponieważ nie przekroczy 30% dochodów budżetu, a maksymalny poziom zadłużenia to 60%. Dlatego w tym zakresie gmina też będzie wyglądała dobrze.

4 lata temu był pan w podobnym momencie. Gdyby miał pan wrócić pamięcią do tego czasu, to w jakim stopniu udało się zrealizować ówczesne założenia?
Ostatnio analizowałem swój program wyborczy i muszę powiedzieć, że w 80, może 90% udało się go zrealizować. Są zadania, które nieco przesunęły się w czasie. Jak rozpoczynałem tę kadencję, to mówiłem, że chcę poczynić działania promocyjne i urządzić miejsca rekreacji przy rzece Prośnie. Mamy napisany projekt. Mamy złożony wniosek, który jest nawet pozytywnie rozpatrzony. Tyle, że leży w Urzędzie Marszałkowskim i czeka na pozytywną ocenę. Jedno z takich miejsc powstanie w Nowej Wsi, kolejne planujemy w Gizałkach, ale tutaj najpierw musimy uregulować kwestię własności gruntów. W tej dziedzinie też się coś dzieje, ale to nie jest tak, że zdążyłem wszystko zrobić, po prostu nie udało mi się. Podobnie jest z przydomowymi oczyszczalniami ścieków. Mamy podpisaną umowę, oczyszczalnie leżą i czekają na montaż, ale wykonawca spóźnia mi się półtora miesiąca. W przypadku sali przy szkole w Gizałkach też dostaliśmy dotację rok później, niż zakładaliśmy, ale to będzie. Wszystko idzie do przodu. Uwarunkowania rynkowe i brak wykonawców powoduje, że niektóre inwestycje wykonywane są nie tak szybko jak byśmy chcieli.

Co wyróżnia gminę Gizałki na tle innych gmin powiatu pleszewskiego?
Szybki rozwój infrastrukturalny, znaczny wzrost dochodów mieszkańców oraz Gminy. W ostatnim czasie istotnie zwiększyły się nam dochody z podatku PIT. Kolejna rzecz to umiejętność pozyskiwania środków zewnętrznych i rozsądne inwestowanie. Inwestujemy te środki, które faktycznie posiadamy, nie zadłużamy nadmiernie gminy. Rzadko wydajemy pieniądze z budżetu, które nie są wsparte jakąś dotacją zewnętrzną. Taka polityka powoduje, że możemy zrobić dużo więcej. Nie jest sztuką wykonać inwestycję za milion złotych, mając milion na koncie, sztuką jest wykonać zadanie za 3 mln zł, mając na koncie tylko milion.

Co panu daje największą satysfakcję w tej pracy?
To, że gdy jadę w teren i wiem, że kiedyś droga była kompletnie zniszczona, a teraz udało się wykonać nową nawierzchnię, chodnik, oświetlenie, a mieszkańcy, którzy spotykają mnie, mówią, że wreszcie mają to, co chcieli. Takie rzeczy człowieka bardzo cieszą.

Z jakim hasłem idzie pan do tegorocznych wyborów?
Mam dwa hasła. Pierwsze to „budujemy samorząd zgody”. Bez zgody i kompromisu ,co do potrzeb, nie da się realizować planowanych projektów. Drugie nieco rozbudowane - „tylko uczciwa praca, wiedza i doświadczenie oraz pewny i stabilny rozwój zapewni lepsze życie mieszkańcom naszej gminy”.

Jak będą wyglądały pana ostatnie tygodnie przed wyborami?
Na taką typową kampanię nie mam czasu, cały czas intensywnie pracuję. Spotykam się z mieszkańcami podczas zebrań wiejskich, na których rozdzielanie są środki z funduszu sołeckiego. Przed wyborami wydam folder, w którym przedstawię to co udało się wykonać w tej kadencji oraz nakreślę plany na kolejne lata. A mieszkańcy muszą zdecydować, czy proponowany przeze mnie kierunek rozwoju i sposób prowadzenia gminy jest dla nich właściwy czy nie.

Co znajdzie się w pana programie wyborczym?
Priorytety są niezmienne. Budowa dróg, ścieżek rowerowych, chodników, oświetlenia ulicznego. To jest cały czas potrzebne. Mamy ponad 115 km dróg gminnych, więc jak zrobimy w ciągu kadencji 30 km, to potrzeba praktycznie 4 kadencji, żeby doprowadzić je do odpowiedniego stanu. A te, które już robiliśmy wcześniej, psują się i trzeba je naprawiać. To jest taka praca bez końca. Ale uważam, że w ostatnich 8 latach doprowadziliśmy większość dróg do przyzwoitego stanu. Chcemy dokończyć salę sportową. Po jej wykonaniu przed nami kolejne wyzwania, jeśli chodzi o rozbudowę infrastruktury edukacyjnej. Trzeba pomyśleć o kolejnej sali w Tomicach, w szkole w Białobłotach także przydałaby się nowe pomieszczenia. Chcemy doprowadzić sieć wodociągową i kanalizacyjną na tereny, które są planowane pod budownictwo mieszkaniowe i inwestycje. Staramy się o pozyskanie gruntów, które następnie można by przeznaczyć pod realizację inwestycji. Chcę budować tereny rekreacyjne, rewitalizować, choćby park w Oborach, który jest do skończenia. Myślimy o zajęciach świetlicowych dla młodzieży. W tej chwili na terenie naszej gminy prowadzony przez fundację jest Klub Aktywności, który bardzo dobrze funkcjonuje. Chcielibyśmy zorganizować takie kluby przynajmniej w kilku miejscowościach. Dla seniorów widziałbym uruchomienie klubu Senior+. Zostaje jeszcze problem transportu zbiorowego. Chcemy stworzyć system na poziomie całego powiatu. To kilka z ważniejszych zadań, choć zdaję sobie sprawę, że tych tematów jest dużo więcej.

Jakby przekonał pan mieszkańców do zagłosowania na swoją osobę?
Uważam, że mam realne pomysły na rozwój gminy, nie boję się trudnych wyzwań oraz prawie dwadzieścia lat doświadczenia w pracy z ludźmi w samorządzie. Umiejętności, które w tym czasie zdobyłem wspólnie z moim zespołem pracowników dają możliwość konkretnych działań by podnieść poziom życia mieszkańcom naszej gminy. Mam nadzieję, że zostanie to dostrzeżone i mieszkańcy stwierdzą, że warto mi zaufać raz jeszcze.

Jaki wójt Robert Łoza jest prywatnie?
O to powinien pan zapytać moją żonę i dzieci. Dzieci, choć są już dorosłe uważają, że zbyt mało czasu poświęcam rodzinie. Wynika to z tego, że poza pracą zawodową mam wiele innych zajęć. Moja żona nie będzie zadowolona, jak to powiem, ale to ja zajmuję się ogródkiem, koszę trawę, pielęgnuję zieleń. Jeśli znajdę wolny czas, lubię go spędzać aktywnie. Zimą staram się choć kilka dni spędzić w górach na nartach. Lubię pływać, więc łączę przyjemne z pożytecznym, ponieważ pływanie dobrze wpływa na moje dolegliwości kręgosłupa. Z tego samego powodu chodzę również z kijkami. W czasie wolnym lubię też majsterkować. Lubię rodzinne, niedzielne obiadki, oraz wieczorne rozmowy z najbliższymi. To dobry sposób na odpoczynek i utrwalenie rodzinnych relacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto