Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Media społecznościowe jak proca dla Dawida w walce z Goliatem

Marcin Kowalski
Wielkie firmy zdominowały rynek, a dzięki ogromnym funduszom wiodą również prym w tradycyjnych kanałach dystrybucji i reklamy. Jest jednak sposób, by niczym biblijny Dawid poradzić sobie z Goliatem. Wejdź na stronę www.internetowerewolucje.pl i dowiedz się, jak wykorzystać Internet do udanego startu lub rozwoju kariery.

InternetW zdominowanym przez wielkie korporacje świecie małej firmie trudno jest znaleźć miejsce na rozwinięcie skrzydeł. Pieniądze "robią" pieniądze, a przykłady karier od pucybuta do milionera zdarzają się coraz rzadziej, nawet w Stanach Zjednoczonych, czyli kraju, gdzie marzenia wydawały się częściej spełniać. Jest jednak sposób, by zniwelować finansową przepaść dzielącą światowe potęgi od lokalnego przedsiębiorcy w walce o klienta.

Wielkie firmy opanowały rynek, a dzięki ogromnym funduszom zdominowały też tradycyjne kanały dystrybucyjne i reklamowe. Jednak dzięki internetowi każdy może stać się gwiazdą, co pokazują przykłady blogerów i blogerek, których wpisy osiągają większą popularność niż kosztujące majątek kampanie dużych marek.

Sprawdź: Zarejestruj się na bezpłatnej platformie internetowerewolucje.pl

- Magia internetu umożliwia ukrycie faktu, że za firmą stoi jedna czy dwie osoby, mające świetną witrynę, a nie firma mająca sztab ludzi i lokalizacje w pięciuset miejscach. Internet wyrównuje szanse i umożliwia start na nowych zasadach - mówi Joanna Nagadowska, export industry manager w Google Polska, zapewniając, że w dalszym ciągu w wielu branżach dostrzegalny jest brak graczy online’owych. - Wciąż istnieje mnóstwo nisz, które trzeba zagospodarować. Podium czeka i trzeba to wykorzystać - przekonuje. Internet i dostępne w nim narzędzia umożliwiają komunikację w wydaniu niedostępnym lub trudno osiągalnym dla dużych firm. - Jeżeli chcemy być blisko klienta, Internet jest jedyną drogą - mówią zgodnie przedsiębiorcy, którzy już postawili na obecność w sieci.

Wspinanie po Instagramie
- Gdybyśmy spróbowali zaistnieć promując się tradycyjnymi kanałami, odbijalibyśmy się od wszystkich możliwych drzwi - mówi Ariel Adamski, współtwórca marki BodyBoom, specjalizującej się w produkcji i sprzedaży peelingów kawowych do ciała. Jak mówi, produkt, który postanowił sprzedawać, był niemal zupełnie nieznany w Polsce, ale popularny w Azji Południowo-Wschodniej czy Australii, gdzie aż roi się od salonów spa.

Poza przygotowaniem produktu najwyższej jakości BodyBoom cechuje też nowatorskie podejście do budowy marki. - Postawiliśmy na budowanie ekstremalnie silnego brandu w mediach społecznościowych. Zaczęliśmy od tej strony, od której mogliśmy - na to nam pozwalały nasze finanse i umiejętności - mówi Adamski, wymieniając obecność BodyBoom na Facebooku czy YouTube.

Fundamentem w przypadku jego firmy był jednak Instagram. - Wiedzieliśmy, że w krajach zachodnich Instagram jest normalnym kanałem sprzedaży, my chcieliśmy być pierwszymi, którzy wykorzystają w pełni jego możliwości w Polsce - podkreśla Adamski. Jego wspólnik Jakub Marzec przekonuje, że Instagram to medium, które w 95 proc. komunikuje się z użytkownikiem obrazem, co doskonale wpisywało się w strategię, którą postanowili obrać. Choć ich sklep istnieje od niespełna roku, kampania w mediach społecznościowych, którą prowadzili spowodowała, że o produkt pytano na długo przed tym, zanim w ogóle pojawił się w dystrybucji.

Celebryci doceniają

- Nasz produkt jest wręcz zaprojektowany pod to, by dobrze wyglądał i przemawiał do klientów. Mamy osoby, które zajmują się tylko przygotowaniem atrakcyjnych zdjęć produktu - wyjaśnia Adamski. Działania BodyBoom w mediach społecznościowych zaowocowały zainteresowaniem najbardziej znanych blogerek i czołowych gwiazd w Polsce. - Nie było tak, że prosiliśmy je o współpracę. Widząc nasze działania w social media wyrażały uznanie i zaproponowały, że chętnie przetestują nasz produkt - wyznaje.

- Na Instagramie jest obecnych mnóstwo kobiet zainteresowanych tematyką beauty, estetyki i urody. Rozprzestrzenialiśmy się tam wirusowo. Na Facebooku już jest bardzo wiele firm mających po setki tysięcy fanów. Co do Instagrama, wiedzieliśmy, że wykonując określoną pracę, jesteśmy w stanie stać w rankingach w jednym szeregu ze światowymi potęgami - przekonuje Adamski. Podkreślają przy tym, że o ile dla każdej innej firmy

social media

, współpraca z blogerkami, YouTube to dodatek, to dla nich od początku był to fundament.

- Na tym budowaliśmy naszą markę. Branża kosmetyczna jest bardzo tradycyjna, z dużą barierą wejścia, z dużą liczbą regulacji, formalności, gdzie dominują duże międzynarodowe korporacje, albo silne polskie marki, z ugruntowaną renomą - tłumaczy Marzec, zwracając uwagę, że lepszej komunikacji z klientem służy też tak prozaiczna rzecz jak forma wysyłki czy opakowanie. - Startupowe, bezpośrednie podejście pozwoliło nam osiągnąć lepsze rezultaty, niż te, które mogliśmy osiągnąć mając nawet dużo większy budżet - przekonuje. - Dzięki tej niestandardowej strategii weszliśmy do branży kosmetycznej nie tyle przez drzwi, co przez okno. Doceniają nas też za to za granicą. Gdybyśmy mieli konkurować z dużymi firmami na ich ringu, z naszym kapitałem, to startowalibyśmy do walki jak Dawid z Goliatem, ale bez procy. W naszym przypadku procą są właśnie media społecznościowe - dodaje Adamski.

Potęga wideo
Jednym z kanałów, za pośrednictwem którego można stosunkowo niskim kosztem dotrzeć do potencjalnego klienta i skutecznie konkurować o niego z bardziej majętnymi markami, jest serwis YouTube. To medium, które stwarza możliwość dotarcia do zdecydowanej większości internautów, a narzędzie analityczne YouTube pozwalają w prosty sposób ocenić, kiedy w ciągu doby materiały są najchętniej oglądane i na jakich urządzeniach. Dzięki temu można precyzyjnie dotrzeć do konkretnej grupy docelowej w momencie, który ma znaczenie.

W Polsce niemal ¾ internautów ogląda wideo lub telewizję w sieci, a wśród młodzieży odsetek ten przekracza 90 proc. Ogląda ona YouTube chętniej niż telewizję. Twórcy bodyboom.pl, chociaż na swoim kanale na YouTube sami zamieścili na razie jeden film, również są mocno obecni w tym serwisie. - Dużo łatwiej jest zrobić jedno zdjęcie super jakości niż zmontować świetny, trzyminutowy filmik. Ale współpracujemy z tymi, którym się to udaje - odbywa się to poprzez recenzje naszych produktów przygotowywane przez popularne YouTuberki beauty w Polsce i za granicą - mówi Adamski.

Partnerem cyklu jest Google, organizator programu edukacyjnego Internetowe Rewolucje
g.co/InternetoweRewolucjeDlaStudenta

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto