MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

ME - Koniec upokorzeń

Radosław Patroniak
Gdyby ktoś twierdził przed mistrzostwami Europy w Rosji, że Polacy zakończą swój występ na jedenastym miejscu, to większość z nas pukałaby się w czoło.

Gdyby ktoś twierdził przed mistrzostwami Europy w Rosji, że Polacy zakończą swój występ na jedenastym miejscu, to większość z nas pukałaby się w czoło.
Wczorajsza porażka wicemistrzów świata w spotkaniu z Włochami była jedynie ostatnim pociągnięciem pędzla na obrazie „Krajobraz klęski”. Kolejnej odsłony upokarzającego serialu nie będzie, ponieważ nasi chłopcy wracają już do domu. Był to najgorszy występ biało-czerwonych w historii ich startów w finałach ME.

W przeszłości nasza reprezentacja rozegrała kilka setów, w których prowadząc w końcówce 4-5, punktami nie potrafiła utrzymać przewagi do ostatniej akcji. Taką najsłynniejszą była trzecia partia meczu z Serbią w półfinale Ligi Światowej w Belgradzie w 2005 roku.
Polska prowadziła wówczas 2:0 oraz 22:17 i przegrała 2:3. Coś podobnego przytrafiło się nam w czwartek w Moskwie.

Po dobrej grze w środkowej części pierwszego seta Polska prowadziła 23:18. Włoski rezerwowy Lorenzo Parazzolo pokazał jednak, na czym polega mocna zagrywka. Polscy przyjmujący byli bezradni wobec jego atomowych serwisów. Włosi zdobyli kolejno siedem punktów.
Taki przebieg pierwszego seta nie załamał polskiego zespołu. Druga partia również zakończyła się zwycięstwem Włochów 25:23. W trzeciej Polska prowadziła 17:14 i straciła cztery kolejne punkty m.in. po dwóch nieudanych atakach Roberta Prygla. Od tego momentu trwała walka punkt za punkt, a w zdobyciu ostatniego pomógł Polakom włoski libero, który dotknął piłkę wychodzącą na aut. Czwarty set Polacy pewnie wygrali, a w piątym sił starczyło im tylko do stanu 5:5.

– Walczyliśmy do końca. Uważam, że taki fatalny turniej mógł nam się zdarzyć tylko raz. Był to wypadek przy pracy. Zrobimy wszystko, żeby następny udany był w Pekinie – przyznał środkowy reprezentacji, Daniel Pliński.
Dwie najlepsze drużyny z mistrzostw Europy zagrają w Pucharze Świata, który będzie pierwszą kwalifikacją olimpijską do igrzysk. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto