Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno - Mieszkańcy zapłacą za ekologiczne ciepło

Daniel Andruszkiewicz
Każdego roku w leszczyńskiej ciepłowni spala się ponad 25 tysięcy ton miału węglowego
Każdego roku w leszczyńskiej ciepłowni spala się ponad 25 tysięcy ton miału węglowego FOT. DANIEL ANDRUSZKIEWICZ
Ostatecznych decyzji władz jeszcze nie ma, ale pewne jest jedno – Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Lesznie czekają spore i kosztowne zmiany. Mają polegać na zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla do atmosfery, a co za tym idzie, modernizacji urządzeń grzewczych. Wstępne szacunki mówią, że inwestycja może kosztować nawet 35 milionów złotych. Ten wydatek mieszkańcy odczują na własnych portfelach.

Spółka wytwarza, przesyła i dystrybuuje ciepło. Zaopatruje w nie dziś ponad połowę mieszkańców Leszna, głównie na osiedlach mieszkaniowych wschodniej części miasta, ale także obiekty użyteczności publicznej, szkoły, przedsiębiorstwa, a nawet jednostkę wojskową. Każdego roku MPEC musi kupić ponad 25 tysięcy ton miału węglowego, który jest potem spalany i zamieniany na energię. Nie pozostaje to obojętne dla środowiska. Co prawda ciepłownia mieści się jak na razie w unijnych limitach, ale już za kilka lat będzie musiała wydawać najpierw tysiące, a potem miliony złotych za nadmierną emisję dwutlenku węgla. Zgodnie z polityką wspólnoty europejskiej limity będą systematycznie zmniejszane, a przedsiębiorstwa, które nie sprostają tym wymaganiom, będą musiały kupować limity na wolnym rynku od ekologicznych i wywiązujących się z nich zakładów. Między innymi dlatego zarząd MPEC i władze miasta szykują się do modernizacji.

– Na decyzje jeszcze za wcześnie, podejmie je już nowy samorząd – wyjaśnia Zbigniew Uryzaj, prezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Lesznie. – Dysponujemy natomiast analizą wymiany obecnych kotłów na nowoczesne i ekologiczne, w których spalana jest biomasa.
Z opracowania wynika, że kotły na biomasę są optymalnym rozwiązaniem. MPEC produkowałby wtedy nie tylko ciepło, ale także energię elektryczną, której nadwyżki mogłyby być odsprzedawane. Obecnie trwają prace projektowe nad nowymi kotłami. Wstępnie wyliczono, że będą kosztowały około 35 milionów złotych. Czy zostaną kupione i zamontowane? Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.

– To ważny problem. Rząd został postawiony pod ścianą jeśli chodzi o emisję CO2. Szukając rozwiązania postanowił zrzucić odpowiedzialność na samorządy. Dlatego rozważamy możliwość modernizacji – mówi prezydent Tomasz Malepszy.

Wielomilionowa inwestycja, to spory wydatek nie tylko dla leszczyńskiego budżetu, ale także dla samych mieszkańców, którzy odczują go poprzez podwyżki cen za ogrzewanie i ciepłą wodę. Jak tłumaczy Malep-szy, i tak nie będą bardziej dotkliwe niż konieczność płacenia za dalsze trucie środowiska. Alternatywą dla wymiany kotłów może być jedynie prywatyzacja miejskiej spółki ciepłowniczej. Władze straciłyby wtedy większościowy pakiet udziałów i nie miały żadnej pewności, jakie ceny ustali nowy właściciel.
– Takie rozwiązanie też rozważamy – mówi Malepszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto