Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno: Dziewczyna po wypadku straciła ciążę. Rodzina chce pozwać szpital

Daniel Andruszkiewicz
Tomaszowi Z. groziło nawet osiem lat więzienia, ale sąd znalazł okoliczności łagodzące
Tomaszowi Z. groziło nawet osiem lat więzienia, ale sąd znalazł okoliczności łagodzące FOT. DANIEL ANDRUSZKIEWICZ
„Widzicie tego debila? Patrzcie, co ten psychopata robi” – mówili do siebie przez CB kierowcy ciężarówek, które Tomasz Z. z dużą prędkością wyprzedzał w środku nocy, podczas ulewy i tuż przed zakrętem na podwójnej ciągłej. Chwilę później rozbite auto stało już w poprzek drogi, a nieprzytomni pasażerowie leżeli na asfalcie.

Jedna z jadących z nim dziewczyn była w ciąży, poroniła na skutek odniesionych obrażeń. Wczoraj za spowodowanie tego wypadku 22-letni kierowca został skazany na rok i trzy miesiące więzienia.

Wypadek miał miejsce w połowie lipca 2010 roku na krajowej piątce pomiędzy Lipnem i Radomickiem. Było wpół do pierwszej w nocy, padał ulewny deszcz. Na fotelu obok kierującego Tomasza Z. drzemał Jonasz, a na tylnej kanapie spały dwie koleżanki 19-letnia Gizela i 17-letnia Samanta. Wcześniej bawili się w jednej z leszczyńskich dyskotek. Jechali w kierunku Poznania, by kontynuować imprezę w innym klubie pod Kościanem. Tylko kierowca miał zapięte pasy.

– Od przejazdu w Lesznie jechałem za tirami. Boję się jeździć za dużymi samochodami i postanowiłem je wyprzedzić. Miałem na liczniku może 120–130 kilometrów, a z naprzeciwka już jechały auta. Nie wiedziałem, co robić, więc wyprzedzałem dalej. Potem zjechałem na prawy pas, wpadłem w poślizg i uderzyłem w barierkę. Zobaczyłem w tylnej szybie światła i wjechało w nas auto. Więcej nie pamiętam, bo straciłem wtedy przytomność – opisuje wypadek Tomasz Z.

Przyznaje też, że zignorował stojące przy drodze znaki ostrzegające o niebezpiecznym zakręcie, ograniczeniu prędkości oraz rozdzielającą jezdnie podwójną linię ciągłą. Wyprzedzał kolumnę samochodów w strugach ulewnego deszczu, co zakończyło się niemal tragicznie.

– Kiedy dobiegłem na miejsce, zobaczyłem jedną dziewczynę leżącą na asfalcie, druga była przewieszona w pół przez tylne drzwi. Były nieprzytomne, tylko dwóch mężczyzn z przodu dawało oznaki życia – wspomina jeden ze świadków Jarosław G.

Kierowcy wyciągnęli pasażerów z auta i udzielili im pierwszej pomocy. Najbardziej ucierpiała Gizela, która miała połamaną miednicę, kość krzyżową, kulszową, obie kości łonowe, żebra i łopatkę. Jednak największa tragedia spotkała ją po przewiezieniu do leszczyńskiego szpitala.

– Poszkodowana była w czwartym miesiącu ciąży i poroniła już w trakcie hospitalizacji. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że bezpośrednią tego przyczyną były obrażenia, które odniosła na skutek wypadku spowodowanego przez oskarżonego – mówi prokurator Przemysław Wierzchowiak z Prokuratury Rejonowej w Lesznie.

Z wieloma złamaniami trafiła do szpitala również Samanta. Jonasz miał złamane kilka kręgów szyjnych. Bez najmniejszego zadrapania z kraksy wyszedł młody kierowca. Sąd potraktował go bardzo łagodnie z uwagi na to, że prawo jazdy miał zaledwie od sześciu miesięcy, nie był wcześniej karany za przestępstwa drogowe i nadal utrzymuje stosunki z poszkodowanymi. Skazał go na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na cztery lata, orzekł dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów, dozór kuratora i grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych. Nie oznacza to jednak, że sprawa na tym etapie się zakończy. Rodzina poszkodowanej Gizeli zamierza pozwać w procesie cywilnym Wojewódzki Szpital Zespolony w Lesznie.

– To chyba cud, że córka doszła do siebie, bo lekarze nie dawali jej najmniejszych szans na przeżycie. Ma problemy ze zdrowiem i będzie jeszcze miała operację w klinice ortopedii w Otwocku, ale najważniejsze, że jest z nami. Mamy jednak duże zastrzeżenia co do leczenia córki. Naszym zdaniem nie jest w pełni sprawna przez to, że lekarze zbyt długo zwlekali z operacjami – mówi matka Gizeli.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto