Zabieg wszczepienia endoprotezy wydrukowanej w 3D medycy z Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu szpitala im. J. Strusia przeprowadzili miesiąc temu.
– Pacjentka była obciążona wieloma chorobami, przez wiele lat funkcjonowała z obluzowaną endoprotezą. Z tego powodu doszło do wielkiej destrukcji i ogromnej dziury w miednicy. W związku z tym został wydrukowany implant, który sprawił, że pacjentka w ogóle mogła stanąć – mówi prof. dr hab. n. med. Jacek Kaczmarczyk, ortopeda.
– I to się udało. Pacjentka przez ostatni rok praktycznie nie była w stanie zrobić jednego kroku. A w tej chwili normalnie chodzi – dodaje.
Jak przyznaje profesor, taka operacja nie należy do najłatwiejszych.
– To jest bardzo trudne techniczne, ponieważ zarówno deformacja, jak i implant są bardzo nietypowe. Ponadto zabieg jest bardzo ryzykowny, ponieważ im większy implant, tym większe ryzyko infekcji. Operacja jest trudna, zarówno dla pacjenta, jak i dla nas, ale jesteśmy przygotowani – mówi ortopeda.
Endoprotezy wykonywane w technologii 3D na ten moment wszczepiane są tylko wąskiej grupie pacjentów. Co więcej, mimo że implanty są finansowane przez NFZ, to ich ceny wahają się od 80 do nawet 200 tys. złotych.
– W dużych ubytkach nie da się założyć typowego implantu. W takich sytuacjach musi być on wykonywany specjalnie dla tego danego chorego. To wymaga bardzo dokładnej specyfikacji jeszcze przed jego wykonaniem, poprzez tomografię komputerową, rezonans magnetyczny i dopiero po tych badaniach drukuje się implant – tłumaczy prof. Kaczmarczyk.
I dodaje: – To są zabiegi bardzo drogie, dlatego dedykujemy je wyłącznie chorym, w przypadku których zawiodłyby inne metody leczenia. Nie jest to nowość w Polsce, ale wykonuje się to bardzo rzadko.
Chorych oczekujących na tego typu zabieg, jak podkreślają medycy, jest wielu. Jednak ze względu na rosnącą liczbę firm produkujących implanty 3D, to leczenie staje się coraz bardziej dostępne.
– Mam nadzieję, że w przyszłości będzie to pewien rodzaj standardu dla każdego chorego. To bardzo ważne, ponieważ każdy z nas jest inny, ma inną anatomię. Im więcej będziemy takich zabiegów wykonywać, tym te endoprotezy będą tańsze – podkreśla prof. Kaczmarczyk.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?