Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LECH POZNAŃ - Slawomir Peszko posłuchał żony i zostaje w Kolejorzu na kolejny sezon

Maciej Lehmann
Szybki, przebojowy i efektowny - taki Peszko przyda się w Lechu
Szybki, przebojowy i efektowny - taki Peszko przyda się w Lechu M. Zakrzewski
Sławomir Peszko zostaje w Poznaniu! - zakomunikował tuż po meczu z Rosenborgiem dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk. Zatrzymanie reprezentanta Polski na kolejny rok w Kolejorzu, może być największym sukcesem zarządu Lecha w letnim okienku transferowym.

Jak ważnym jest on zawodnikiem w poznańskiej drużynie, pokazał już pierwszy sparing w okresie przygotowawczym do nowego sezonu. "Peszkin" był motorem napędowym Kolejorza, a jego aktywność i szybkość sprawiły, że gra naszej drużyny mogła się podobać. Dziś dyrektor Pogorzelczyk powinien wysłać ogromny bukiet kwiatów do Anny, żony Sławka, bo to ona miała decydujący wpływ na jego decyzję.

- Tak naprawdę niesamowicie cieszę się z tego, że wreszcie skończył się ten mało przyjemny dla mnie okres, w którym trwały spekulacje, gdzie będę grał w nowym sezonie. Wreszcie mogę skoncentrować się tylko na przygotowaniach do nowego sezonu. Podpisałem nowy kontrakt i jadę z zespołem na zgrupowanie do Austrii - powiedział Peszko na konferencji prasowej.

Prawoskrzydłowy Lecha zdradził, że niemal do ostatniej chwili przed podpisaniem nowej umowy był kuszony przez Panathinaikos i turecki Ankaraspor. - Grecy z Panathinaikosu dzwonili przez cały piątek, a wysłannicy klubu z Ankary byli nawet na trybunach na meczu z Rosenborgiem. Ale powiedziałem, że jest trochę za późno i jak chcą transferu, to muszą szybko wysłać faks do klubu z konkretną ofertą. Tak się nie stało, a ja nie chciałem już czekać - opowiadał "Peszkin".

Co zadecydowało, że ostatecznie zdecydował się na przyjęcie nowej oferty mistrzów Polski? - Przełomowa była moja rozmowa z żoną w piątek. Nie chciała wyjeżdżać z Poznania. Mamy małą córeczkę, a ja chcę, żeby pierwsze słowo powiedziała po polsku. Zostaję również ze względu na to, że mamy bardzo dobry zespół, bardzo dobrego trenera, wspaniały stadion oraz kibiców. I mamy szansę zagrać w Lidze Mistrzów! - wylicza 25-letni piłkarz. Sławomir Peszko zdradził, że tak naprawdę była tylko jedna konkretna propozycja i to z niemieckiej Bundesligi.

- Na zgrupowanie reprezentacji do Austrii przyjechał dyrektor sportowy Wolfsburga Dieter Hoeness i zaproponował przejście do tego klubu. Biłem się z myślami, ale odmówiłem. A potem zostałem na trzy dni zaproszony do Aten przez Panathinaikos. Wbrew temu co pisali greccy dziennikarze, niczego tam nie podpisywałem. A jeśli chodzi o Turcję, to ten kierunek na razie mnie nie interesował - powiedział.

Nowa umowa obowiązywać będzie do czerwca 2012 roku. Nie wiadomo, czy w umowie znajduje się również niska kwota odstępnego jak w obecnym kontrakcie. - To są szczegóły związane z kontraktem i nie możemy ich ujawnić - mówi Marek Pogorzelczyk

- Wydaje mi się, że to dobry kontrakt - mówi o nowej umowie z Lechem Peszko. - Dobry na polskie warunki, bo to jedna czwarta tego, co proponowały kluby zachodnie - wyjaśnił. Nieoficjalnie mówi się, że reprezentant Polski będzie najlepiej zarabiającym zawodnikiem poznańskiego zespołu, a to oznacza, że jego gaża przekroczy milion złotych rocznie.

Pytany, czy bierze pod uwagę również taką opcję, że po ewentualnym niepowodzeniu Lecha w walce o Ligę Mistrzów będzie starał się zimą wyjechać za granicę, odpowiedział: - Proszę mnie na razie nie pytać o takie rzeczy. Nie obiecuję, że za rok zostanę - zakończył lechita.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto