KS Posnania - Kto da więcej za 1,5 ha działkę?

W miejscu wystawionej w przetargu działki nie powstaną jednak mieszkania czy galeria handlowa. Jedyne na co można przeznaczyć teren, to działalność hotelowa lub gastronomiczna.
- Decyzję o sprzedaży zarząd klubu podjął już cztery lata temu - podkreśla Leszek Matysiak, dyrektor Posnanii. - Do października tego roku ważyły się jednak losy planu zagospodarowania, który określa, jakie może być przeznaczenie terenu. Z tego powodu nikt nie zdecydował się na kupno.

Na razie władze klubu zdecydowały o wystawieniu na sprzedaż tylko części z 2,5 hektara, które ostatecznie mogą znaleźć nowego właściciela. Oferty będą zbierane do połowy grudnia.

Pieniądze ze sprzedaży mają zostać przeznaczone głównie na modernizację basenu, którego stan budzi coraz większe wątpliwości sanepidu. Poza tym duża część uzyskanej kwoty ma zostać przeznaczona na klubowe obiekty nad Wartą. Plan zakłada, żeby wyremontować pamiętające lata 50. pomosty, zbudować dodatkowe, odnowić odrapane i zniszczone wnętrza klubowych budynków i zorganizować miejsca hotelowe. Z nowego obiektu mieliby korzystać nie tylko członkowie klubu, ale także mieszkańcy całego województwa. Bo do nowego pomostu mógłby przybić nie tylko zawodnik Posnanii, ale także na przykład płynący z Konina turysta.

Pytanie, czy uda się znaleźć kupca na 1,5-hektarową działkę przy ulicy Słowiańskiej. Bo choć położenie terenu jest bardzo atrakcyjne, możliwości jego zagospodarowania bardzo ograniczone.
- Kilka firm już się zgłosiło po specyfikację przetargową, ale wciąż nie jest pewne, czy znajdzie się kupiec na ten teren - mówi Waldemar Witkowski, prezes KS Posnania. - Nie wiadomo, czy potencjalni chętni będą skłonni zapłacić taką kwotę, która będzie nas satysfakcjonować.

A ile to jest? Choć klub zapewnia, że jest otwarty na każdą propozycję, stawka, o której się mówi to tysiąc złotych za metr kwadratowy. W tej sytuacji całość miałaby kosztować około 15 milionów złotych.
- Jesteśmy skłonni do negocjacji, dlatego będziemy się uważnie przyglądać każdej propozycji - podkreśla Leszek Matysiak.

Choć, zdaniem klubu, sprzedaż jest konieczna, może oznaczać kłopoty dla dzierżawcy klubowego terenu, który przy Słowiańskiej prowadzi korty tenisowe. Bo jeśli znajdzie się kupiec, to będzie to równoznaczne z przeprowadzką. Niewykluczone, że niedaleko, bo są prowadzone rozmowy o ewentualnym udostępnieniu sąsiedniej działki.

- Na razie cierpliwie czekamy na rozwój sytuacji - mówi Tadeusz Kasperczak, dzierżawca terenu Posnanii i właściciel kortów. - Jestem po wstępnych rozmowach z władzami klubu i zapewniono mnie, że jeśli teren zostanie sprzedany, to będę mógł się starać o dzierżawę innej działki klubu.