Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kroolik Underwood: o życiu, muzyce, nowej płycie i przyszłości

jan
Kroolik Underwood
Kroolik Underwood Dawid Stube/Agencja Fotostube
Już dziś premiera nowej płyty gnieźnieńskiego artysty Macieja Podlawskiego, czyli Kroolika Underwood. "Punkt G" - bo tak nazywa się nowy krążek - pojawi się na muzycznym rynku. W rozmowie z nami artysta opowiada o życiu, muzyce, nowej płycie i przyszłości.

Jesteś znany już w środowisku w całej Polsce. Ciekawi mnie natomiast jak jesteś postrzegany w Gnieźnie?
- Większość moich fanów jest z Gniezna dlatego muszę przyznać, że mam tutaj bardzo dobry odbiór. Na koncertach w Gnieźnie zawsze jest komplet.

A jak wyglądają koncerty w innych miastach?
- Z poprzednią płytą "Gentelman Flow" zagraliśmy chyba 15 koncertów. Wtedy sami musieliśmy dzwonić do klubów i się umawiać. Z frekwencją bywało wtedy różnie. Oczywiście jeździłem też z Rychem (Peja) i wtedy frekwencja była dużo większa. Zobaczymy jak będą wyglądać koncerty promujące tę płytę. Dla mnie najważniejsze jest to żeby grać, więc nawet jak przyjdzie 50 osób to dla nich wystąpię.

No właśnie wspomniałeś o koncertach z Peją. Nie da się nie zauważyć, że bardzo Cię promuję. Czujesz się takim "flagowym" artystą RPS?
- Rychu promuje wszystkich artystów, którzy są w RPSie. Teraz może bardziej była widoczna promocja mojej osoby ponieważ trwa promocja nowej płyty. Cały czas będziemy wrzucać klipy i odsłuchy do neta. Ale czy jestem artystą flagowym? No może trochę tak, ale tak naprawdę wielu artystów tworzy RPS.

Słyszałem plotki, że otwierasz studio w Gnieźnie.
- Otwieram.

Wyczytałem, że starałeś się o dotację. Udało się ją uzyskać?
- Dostałem dotacje i teraz właśnie jestem na najprzyjemniejszym etapie czyli kupuje sprzęt. Gdybym nie dostał pieniędzy z Unii to też otworzyłbym studio. Dużo sprzętu miałem swojego, a remont i adaptacje pomieszczeń zrobiłem sam.

Kiedy wszystko będzie już oficjalnie otwarte?
- Działalność już otworzyłem. Wydaję mi się, że w poniedziałek do internetu damy jakąś reklamówkę studia.

Przejdźmy teraz do płyty. Pierwszy promujący klip to numer z KaeNem, który jest postacią bardzo wyrazistą. Czy to dlatego zdecydowaliście, że to właśnie ten kawałek będzie promować "Punkt G"?
- Na pewno nie dlatego, że jest on wyrazistą postacią. Wydawało nam się po prostu, że jest to mocny singlowy numer. Fajnie się dogadujemy z Dawidem (KaeN), jesteśmy dobrymi ziomkami więc przy okazji kręcenia teledysku chcieliśmy się spotkać. On spał u mnie w domu, balowaliśmy na planie, balowaliśmy po planie i było fajnie.

Nie wiem, czy wiesz, ale sprawiasz wrażenie osoby bardzo spokojnej i nagle pojawia się utwór "Dziki szał", który nie za bardzo wiem jak rozumieć?
- Ja jestem taki z pozoru spokojny. Czasem zastanawiałem się, czy nie pójść do psychiatry z tym. Mam takie nagłe, nieopanowane napady agresji. To wszystko pokazuje ten klip. Rodzinka, sielanka, a tutaj nagle możesz zniszczyć wszystko. Miałem nadzieję, że tym kawałkiem jakoś to z siebie wyrzucę, ale niestety nie udało się.

Czy ma to jakiś związek z hip-hopowym życiem w wersji rock'n roll?
- Takie rock,n rollowe życie mam już za sobą. Dalej lubię pobalować, ale to nie jest taki klimat jak kiedyś. Lubię się napić, lubię sobie zapalić i nie tylko, ale wszystko w granicach rozsądku. Kiedyś mniej na to uważałem i jeździło się grubo po bandzie.

Zauważyłem, że właśnie ten motyw często pojawia się w tekstach.
- Dla mnie rap to jest prawda. Trzeba opowiadać to co dzieję się naprawdę i nie można udawać świętoszka. A to, że jestem postrzegany jako człowiek spokojny? Bardzo się z tego cieszę, bo to mi odpowiada.

Wrzucasz promocyjne kawałki na youtube i.różne rzeczy się wtedy dzieją, każdy może posłuchać, zobaczyć i... skomentować. A Ty czytasz komentarze?
- Każdy czyta komentarze pod swoimi klipami. Zawsze chcę sprawdzić jaki jest odbiór danego kawałka. Nie ma znaczenia, czy komentarz jest pozytywny, czy negatywny. Nawet jak ktoś "hejtuje" tzn. że kawałek w jakimś stopniu do niego dotarł.

Czyli czytasz i interesujesz się co tam się dzieję, a kawałek "Nie obchodzisz mnie" pokazuję nawet, że w pewnym sensie odnosisz się do ludzi, którzy komentują.
- Jasne, że to jest jakieś odniesienie do nich. Słucham dużo muzyki i sprawdź sobie np. jakieś rockowe kawałki. Tam też pojawiają się negatywne komentarze, ale nie takie jak w naszej kochanej kulturze hip-hop'owej, w której jadą Ci od szmat, pedałów itd. To jest dla mnie bzdura zwłaszcza, że w tych komentarzach widać, że Ci ludzie nie wiedzą o czym mówią. Nie mają pojęcia o nagrywaniu i miksowaniu kawałków, nie wiedzą jak wygląda ten proces i właśnie to mnie skłoniło, żeby napisać ten numer. Trochę w tym siedzę i dużo rzeczy robię sam. Np. użyłem TokBoxa, a ktoś mi piszę "po co ten Vocoder albo auto-tune". Przecież to są 3 różne rzeczy. I właśnie taki ktoś mnie krytykuje i ocenia co robię, a na samym wstępie nie wie o czym mówi.

Jeśli chodzi o ocenę treści merytorycznej to zwracasz uwagę na to, jak ważna jest inspiracja?
- Zawsze trzeba się czymś inspirować, można czytać albo słuchać dużo muzyki.

W takim razie, co inspiruję Ciebie?
- Ostatnio nie mam czasu czytać niczego innego niż książki związane z aspektami technicznymi ponieważ ta wiedza przyda mi się w studio. Przy budowie studia dużo czytałem Altona Everesta. Jego podręcznik jest taką biblią akustyków i tą książkę przeryłem już kilka razy. Jeśli chodzi o muzykę to słucham jej bardzo dużo. Jeśli chodzi o wykonawców to ostatnio np. słuchałem Woodkida.

Kiedyś uczyłeś się grać na instrumencie i śpiewałeś w chórze. Nie da się nie zauważyć, że jesteś osobą, która zna się i czuje muzykę. Lubisz sobie pośpiewać?
- Lubię i nie wyobrażam sobie muzyki bez śpiewania. Na całej płycie mam tylko 2 albo 3 piosenki, w których nie śpiewam. To jest dla mnie element budowy całego kawałka. Zawsze musi być jakiś element melodyjny i rytmiczny. Lubię rozbudowywać sobie kawałki i nie wyobrażam polecieć na jednej pętelce do końca kawałka.

Pytam w nawiązaniu do utworu "Zatańcz ze mną". Abstrahując od tekstu, to czy ten kawałek nie jest czasem zapowiedzią czegoś nowego?
- Szczerze to zastanawiałem się, czy nie zrobić całej płyty takiej funkowej. Takie miałem zamierzenie, ale wszystko może się zmienić więc nic nie obiecuję. Jeśli nagram taką płytę to wtedy chciałbym to zrobić z całą kapelą.

Granie z całą kapelą to już zupełnie inna bajka.
- Ale cały czas nad tym myślę. Mam kilku znajomych, którzy fajnie grają i zaczynamy działać w tym kierunku, żeby złożyć skład. Natomiast to jest tylko tak zajawkowo. Koncerty byłyby tylko po to, żeby zagrać nie nastawiając się na zyski. Inna sprawa jest jak jadę na solowy występ, a inna, jak jedziemy całym zespołem w kilka osób i każdy bierze swoje instrumenty. Wystarczy, ze zarobimy na dojazd i jeszcze jakiś balet - bo przecież wiadomo jak takie wyjazdy wyglądają. Ogólnie nie nastawiam się na zarabianie jakiegoś wielkiego hajsu z mojej muzyki. Zarabiać chciałbym przede wszystkim w studio robiąc bity, nagrywając i masterując kawałki, a nawet robiąc reklamy.

Czyli teraz nie jesteś na tym etapie, który pozwalałby utrzymać Ci się z muzyki?
- Nie. Oczywiście zarabiam na koncertach, mam tam jakąś swoją stawkę itd, ale coraz więcej mam pytań o bity, z których się aktualnie wyprztykałem. Muszę przysiąść i zrobić tak z 30 bitów. Wtedy dopiero jest sens coś komuś wysyłać.

W jednym z wywiadów wspomniałeś o tym, że zdążyłeś zarazić już synka muzyką.
- No nie wiem. On jest malutki, ma półtorej roku dopiero. Widać, że ma poczucie rytmu i tam jakoś sobie tańcuje i próbuje podśpiewywać. Trudno stwierdzić, co z tego będzie ale jasne, że chciałbym żeby został muzykiem. Później z synem byśmy sobie siedzieli w studio i nagrywali...

Dziś rusza promocja nowej płyty.
- Dziś o 14:00 w Poznaniu jest podpisywanie płyt i tam też na deptaku zagramy kilka kawałków jeśli straż miejska nas nie zgarnie. Od 17 do 19 siedzę w Gnieźnie w Lokomotywie i będziemy sprzedawać i podpisywać płyty. Możliwe, że też uda się coś zaśpiewać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto