Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedyś wstydził się śpiewać, a dziś koncerty, występy i sława

Sandra Perlińska
archiwum prywatne
Swoje serce oddał... muzyce. Arek Kuznowicz to 24-letni pleszewianin, który już w tę sobotę stanie na scenie VIII Festynu na Piastowskim i zagra dla publiczności covery największych hitów, ale i własny utwór. Młody muzyk, planuje nagranie własnej płyty w 2018 roku.

Od przedszkola do...?

Arek zaczynał śpiewać już w przedszkolu. Wtedy jeszcze nic nie wskazywało, że muzyką zajmie się na poważnie. - Pamiętam do dziś, jak wspólnie z kolegami i koleżankami z grupy, śpiewaliśmy kolędy na jasełkach - wspomina.

Pleszewianin na kolejny muzyczny poziom wkroczył tuż po I Komunii Świętej. To wówczas trafił do chóru dziecięcego „Ziarenka Dobra” w Parafii p.w. Najświętszego Zbawiciela w Pleszewie. - To tam już nauczyłem się tego, że efekty przychodzą wtedy, kiedy się ciężko nad czymś pracuje - podkreśla Arek. Wspomina, że próby, które odbywały się regularnie raz w tygodniu bardzo mobilizowały do działania.

Wstydził się śpiewać

Niestety, nastoletni Arek odłożył śpiewanie na bok. Kiedy przyszedł okres klas 4-6 szkoły podstawowej, zaczął uczyć się grać na keyboardzie w szkole muzycznej ,,KORG” w Pleszewie. W tej samej szkole, już w czasie nauki w gimnazjum, Arek uczył się również grać na gitarze. - Ten czas wspominam zawsze z uśmiechem na twarzy - mówi pleszewianin. Arka uczył Maciej Konieczny i to on zaproponował mu granie w zespole szkolnym. Uczęszczał wówczas do Zespołu Szkół Publicznych nr 3 w Pleszewie. Ta przygoda trwała 2 lata. W zespole Arek grał na gitarze basowej, ale nadal nie powrócił do śpiewu. - Wtedy myślałem, że inni będą się ze mnie się śmiać, kiedy mnie usłyszą - tłumaczy. Muzyk dodaje, że przeżywał wówczas trudny okres i brak wiary we własne możliwości. - Nie miałem chęci robić tego, co kocham, czyli śpiewać - zdradza.

Z „Trójki” Arek trafił do I Liceum Ogólnokształcącego im. St. Staszica w Pleszewie i... odstawił wszystkie instrumenty na bok, zapomniał też o śpiewaniu. - Nieraz zdarzało się, że z nudów sięgałem po instrumenty i grałem - mówi, ale przyznaje, że tak naprawdę odpuścił temat. W szkole średniej, Arek nadal obawiał się, że po występie stanie się pośmiewiskiem, mimo to wystąpił na scenie i zaśpiewał kilka razy. Opowiada, że później spotykał się z pozytywnymi opiniami znajomych i nauczycieli. - To pchnęło mnie do góry - zaznacza.

Jednak lata uciekały, a Arek naukę w liceum zamienił na studiowanie. - To był okres, gdy miałem sto pomysłów na siebie - wspomina, że najpierw chciał zostać policjantem i dlatego rozpoczął studia na kierunku bezpieczeństwo narodowego.

Do Arka napływały propozycje występów muzycznych na różnych, mniejszych i większych, imprezach. A młody pleszewianin chętnie z nich korzystał. To wtedy spotkał się z pytaniami ludzi, dlaczego nie zgosił się jeszcze na casting do jakiegoś show. - Jeszcze nie pora - odpowiadał im.

W tym czasie Arek skończył studia licencjackie i przez rok, śpiewał jedynie pod prysznicem. - O graniu nie myślałem. W ogóle zapomniałem, że takie coś istnieje - tłumaczy. Gdy już miał iść na studia magisterskie i spełniać marzenia o zostaniu funkcjonariuszem policji, zmenił pracę. Pleszewianin został kontrolerem jakości w Teknia Automotive, gdzie w laboratorium makrograficznym i pracuje już od roku.

Noworoczne postanowienie

Przełomowy moment w muzycznej karierze Arka nastąpił w styczniu 2017 roku. Gdy wszyscy robili postanowienia noworoczne, 24-latek doszedł do wniosku, że skoro mieszka od 2 lat sam i pracuje po 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku, to ma dużo czasu na realizowanie swojej pasji, a do tego wystarczą tylko chęci i mobilizacja. - Z tą mobilizacją na początku było ciężko, ale mówię: jak nie spróbuję, to się nie przekonam - dodaje.

Już w lutym na facebookowym profilu Arka pojawił się pierwsze amatorskie covery. Arek Kuznowicz tłumaczy, że były to nagrania ze starą gitarą, bez nagłośnienia, ale liczy się pasja i robienie tego, co się kocha, a efekty przyjdą z czasem.

Wkrótce castingi, płyta i sława!

Po pół roku są już pierwsze efekty i plany na przyszłość. Arek wyznaje zasadę, że cały czas trzeba się rozwijać i iść do przodu, więc nie zwlekał i kupił nowy sprzęt. Ze swoimi coverami miał okazję zaprezentować się już w Choczu w lipcu, a w sobotę wystąpi w swoim rodzinnym Pleszewie.

Arek zapowiada, że najpóźniej jesienią ruszy jego kanał na YouTube, na którym będęzie promował swoje covery. - Dopiero potem może jakiś casting, zobaczymy - mówi. Dodatkowo Arek w przyszłości chciałby też nagrać płytę, na której miałyby się jednak znaleźć już jego autorskie utwory.

Rada dla wszystkich od Arka: „Nie ma rzeczy nie możliwych. Wystarczy się odpowiednio zmobilizować i dążyć w zaparte do osiągnięcia celu. Nic nie przychodzi od razu wiadomo, ale z upływem czasu na pewno jakieś owoce z tego będą”.

24-latek, swoje baterie ładuje przy każdym spotkaniu ze swoim chrześniakiem Krzysiem. - To on daje mi siłę do działania - mówi.

Arek prowadzi także własny fanpage - Arek Cover - na Facebooku. To właśnie tam można znaleźć jego covery. Pleszewianin wykonuje także covery na życzenie fanów!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto