Jest szansa na zalew na Lutyni. Trzeba wyciąć 13 ha lasu

Zalew w Lutyni. Za 13 hektarów lasów do wyrębu, przeznaczonych pod zalew wodny w Lutyni, Lasy Państwowe oczekują innych terenów leśnych lub gruntów nadających się do zalesienia.

Rozmowy w tej sprawie toczyli w Nadleśnictwie Taczanów Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego Krzysztof Grabowski, Starosta Pleszewski Michał Karalus i Nadleśniczy Żelisław Bartczak.

Według projektu sztuczny zalew wodny w dolinie rzeki Lutynia ma zająć minimum 54,7 ha w miejscowościach Lutynia w gminie Dobrzycy (Powiat Pleszewski) oraz Wilcza w gminie Kotlin (Powiat Jarociński). Z tego 13 hektarów stanowią obszary leśne, należące do Nadleśnictwa Taczanów.

Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego Krzysztof Grabowski i Starosta Pleszewski Michał Karalus spotkali się w Nadleśnictwie Taczanów z Żelisławem Bartczakiem aby wstępnie uzgodnić zamianę ziemi zalesionej przeznaczonej do zalania na inne grunty. z zasobów województwa lub Skarbu Państwa. - Najlepiej, gdyby zamienne grunty przylegały do naszych kompleksów leśnych - zaznaczył nadleśniczy.

Przedsięwzięcie jest ujęte w dokumencie MasterPlan dla obszaru dorzecza Odry. Inwestorem będzie Wielkopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu - jednostka Urzędu Marszałkowskiemu Województwa Wielkopolskiego.
\
Zbiornik ma być obiektem małej retencji, stanowiącym zabezpieczenie przeciwpowodziowe, służącym uregulowaniu przepływów rzeki, jak również gromadzącym wodę do nawodnień rolniczych. W dalszej perspektywie będzie mógł pełnić także funkcję rekreacyjną dla mieszkańców powiatu.

Budowa zalewu na razie stoi w miejscu. Nie ma zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu i Generalnej DOŚ w Warszawie. Na tej podstawie w 2011 roku ówczesny Minister Środowiska nie wyraził zgody na zajęcie lasów państwowych pod zbiornik retencyjny w Lutyni.

Na spotkaniu w nadleśnictwie strony się dogadały i będą ze sobą współpracować. - Jest szansa, że województwo przekaże część swoich gruntów przy zbiorniku wodnym w Wielowsi Klasztornej.