Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Bednarek z bratem dopingowali Sokoła Kleczew w półfinale Pucharu Polski

Marek Lubawiński
Marek Lubawiński
Jan Bednarek jest najbardziej znanym wychowankiem Sokoła Kleczew
Jan Bednarek jest najbardziej znanym wychowankiem Sokoła Kleczew Karolina Misztal
Polonia Środa oraz KKK Kalisz zagrają w finale regionalnego Pucharu Polski, który zaplanowano na 12 czerwca. I trudno wskazać faworyta tej konfrontacji.

KKS Kalisz jest wyżej notowany w rozgrywkach III ligi, natomiast za Polonią przemawia ogromne doświadczenie w pucharowej rywalizacji. W ostatnim czasie ten zespół ma bowiem monopol na wygrywanie regionalnego Pucharu Polski w Wielkopolsce. - Bardzo poważnie traktujemy te rozgrywki, bo dzięki nim można później rywalizować z wyżej notowanymi rywalami. I to w meczach o stawkę - mówi trener Krzysztof Kapuściński. A przypomnijmy, że jego zespół w poprzednim sezonie nieźle sobie radził na szczeblu centralnym.

- Wstydu na pewno nie przynieśliśmy. Potrafiliśmy wyeliminować Radomiaka Radom, który nie tak dawno wygrał II ligę, a w starciu z I-ligową Odrą Opole także nie byliśmy chłopcem do bicia - przypomina szkoleniowiec Polonii, która w półfinale regionalnych rozgrywek pokonała 4:0 w Trzciance tamtejszego Lubuszanina. Gospodarzom nie udał się zatem rewanż za ubiegłoroczny finał tych rozgrywek. Zespół ze Środy nie tylko efektownie wygrał, ale też strzelał wyjątkowej urody gole.

Trafienia Oskara Kozłowskiego oraz Luisa Henriqueza śmiało mogłyby kandydować do bramki sezonu w jakiejkolwiek lidze świata. Ten pierwszy trafił zza linii pola karnego w samo okienko, a drugi pokonał bramkarza rywali uderzeniem przewrotką. Były reprezentant Panamy i gracz poznańskiego Lecha w tym spotkaniu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, co jak na obrońcę jest nie lada wyczynem. Czwartego gola dołożył Adrian Chopcia. - To dla nas czwarty finał regionalnego Pucharu Polski z rzędu, więc jest się z czego cieszyć - mówili piłkarze Polonii.

Po raz pierwszy od 2016 roku o to trofeum zagra natomiast KKS Kalisz. Podopieczni trenera Sławmira Majaka, który na początku maja przejął zespół, pokonali na wyjeździe 2:0 Sokoła Kleczew. Obie bramki dla gości, autorstwa Ivana Gonzaleza i Mateusza Żebrowskiego, padły zaraz po tym jak boisko, z powodu kontuzji, musiał opuścić czołowy defensor miejscowych, Mikołaj Pingot. Gospodarzom nie pomógł nawet doping Filipa i Jana Bednarków, którzy z trybun obserwowali wydarzenia na boisku. Obaj to zresztą wychowankowie Sokoła.

- Mieszkaliśmy przy, a w zasadzie na stadionie i chłopcy mieli największe podwórko w Kleczewie - mówi Daniel Bednarek, ojciec piłkarzy, który jest dyrektorem miejscowego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Wraz z żoną graliśmy w siatkówkę i sport był zawsze obecny w naszej rodzinie. Chłopcy wybrali piłkę nożną. Trenowali w Sokole, ale w pewnym momencie musieli opuścić klub o poszukać poważniejszych wyzwań - opowiada tata zawodników. I tak, Filip jest bramkarzem w Holandii, a Jan gra w angielskim Southampton i reprezentacji Polski.

Czy jest szansa, aby dwaj najbardziej znani wyychowankowie Sokoła na zakończenie swoich karier wrócili do klubu z Kleczewa? - Będzie to trudne, ponieważ Filip bardzo dobrze czuje się w Holandii. Tam ma partnerkę oraz dwójkę dzieci i raczej nie zanosi się na to, aby miał wracać do kraju. Janek z kolei już kiedyś powiedział, że chciałby wrócić do Lecha. On Kolejorza ma zresztą w sercu. To jego największa miłość. Do Kleszczewa jednak chętnie obaj synowie przyjeżdżają - dodał na koniec ojciec piłkarzy.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jan Bednarek z bratem dopingowali Sokoła Kleczew w półfinale Pucharu Polski - Głos Wielkopolski

Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto