Leigh Adams wygrał finałowy wyścig Grand Prix Szwecji. W ostatniej i najbardziej prestiżowej gonitwie sobotniego wieczoru Australijczyk pokonał Duńczyka Hansa Andersena, Szweda Fredrika Lindgrena i lidera klasyfikacji generalnej, Duńczyka Nickiego Pedersena. Polacy nie zakwalifikowali się do finału. Obrońca mistrzowskiej korony, Jason Crump, doznał kontuzji obojczyka, a Polak Wiesław Jaguś wstrząśnienia mózgu i pęknięcia palca ręki.
– Torunianin był największym pechowcem batalii o Wielką Nagrodę Szwecji.
– Wiesiek, po koszmarnej kraksie w szesnastym wyścigu, miał w parku maszyn zawroty głowy i bardzo złe samopoczucie. Tor opuszczał w karetce pogotowia. Lekarz zawodów nie zezwolił wychowankowi i kapitanowi toruńskich Aniołów na start do powtórzonej gonitwy oraz w ostatniej serii wyścigów. Jaguś po trzech seriach miał na koncie dwa efektowne zwycięstwa i był na dobrej drodze do półfinału. Wszak ściga się na torze w Eskilstunie od dwóch lat regularnie, broniąc barw Smederny w rozgrywkach Elitserien. Miał potwornego pecha, a z decyzją szwedzkiego lekarza nie będę polemizował. Nasz lider i najlepszy spośród kwartetu biało-czerwonych, po trzech turniejach tegorocznych mistrzostw świata, odpocznie od motocykla i ścigania przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie – powiedział „Głosowi Wielkopolskiemu” Jacek Gajewski, dyrektor sportowy i menedżer Unibaksu Toruń.
Więcej w dzisiejszym wydaniu [
Głosu Wielkopolskiego](http://www.prasa24.pl) lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
