Gniezno: Mateusz Kosmaczewski - „Był to po prostu dobry rok”

Gniezno: Mateusz Kosmaczewski - „Był to po prostu dobry rok”

Mateusz Kosmaczewski jest posiadaczem brązowego pasa Brazylijskiego Jiu Jitsu, którego otrzymał z rąk Rodrigo Cavaci oraz Przemysława Gnata. Jeszcze tego samego roku otrzymał swoją pierwszą belkę na pasie, prowadzi wykłady/warsztaty z psychologii, szczególnie tej sportowej. Trenuje również kalistenikę/street workout. Jest twórcą grupy Street Workout Gniezno oraz autorem projektu Placu do Street Workoutu, który dzięki jego zaangażowaniu powstał nad jeziorem Jelonek w Gnieźnie. Skąd ten pomysł? - Zrodził się z potrzeby, braku infrastruktury do treningu na zewnątrz. Ten sport tworzą ludzie, i tylko oni zdecydują w jaką stronę i na jak bardzo zostanie spopularyzowany -przyznaje Mateusz. - Jedno wiem na pewno jeżeli są wśród trenujących osoby pełne pasji to przed tym sportem jest dobra perspektywa aby zadomowił się w Gnieźnie - twierdzi. Jak dalej dodaje Street Workout w Gnieźnie jest na początku swojej drogi. - Minął ledwie rok od powstania, a mimo to osoby zrobiliśmy duży progres. Sport ten może wydawać się prosty, ale jest bardzo trudny bo trzeba jednocześnie dbać o ciało jak i umysł. Wszystko musi współpracować harmonijnie - mówi nasz rozmówca.
Mateusz przez swoje wizjonerskie pomysły został laureatem Programu Lider Animator, czyli Obudź Swoje Ciało. Ma on na celu zwiększenie aktywności fizycznej Polaków poprzez wyszukiwanie i propagowanie liderów aktywności fizycznej oraz finansowe wsparcie realizacji ich projektów. Projekt opracowany przez Mateusza okazał się na tyle ciekawy, że znalazł się on wśród wybranych osób, które zostały zaproszone na Akademię Lidera, gdzie miały możliwość pracować i szkolić się z najlepszymi specjalistami w branży sportowej. Jak sam twierdzi, będzie się starał o uzyskanie pieniędzy, by móc realizować projekt na lokalnym gruncie.
Jest również pisarzem, co może dziwić. Jednym słowem można powiedzieć, że jest artystą, bo sztukę można wyrażać na wiele sposobów. Jest również blogerem i prowadzi własnego bloga, gdzie dzieli się swoją wiedzą na temat sportu, treningów. Niedawno napisał pierwszą swoją książkę pt. „Ewangelia według Mateusza, jak Być zmianą i Mieć efekt”, książka ma za zadanie motywować ludzi do działania, zmienić ich życie, pomóc wyjść z opresji i niepowodzeń życiowych.
-Chwalenie się przychodzi nam z trudem, szczególnie jeżeli oczekiwaliśmy od siebie bardzo wiele. Zazwyczaj każdy z nas ma tendencję do wyłapywania porażek zamiast do wyłapania sukcesów. Sam odniosłem bardzo ale to naprawdę bardzo dużo porażek, większość z nich bolała, ale po drodze też osiągałem sukcesy. - mówi Mateusz. - Ten rok bym nazwał nie jako przełomowy czy spektakularny, ale raczej określiłbym go jako rok świadomości. Był to po prostu dobry rok - dodaje.
Jeżeli chodzi o marzenia jak twierdzi sam jest jak dziecko. - Niemożliwe dla mnie nie istnieje. Wierzę, że to czego naprawdę i szczerze pragnę mogę osiągnąć. Wiem też, że wymaga to zapłacenia odpowiedniej ceny - mówi, a jego lista marzeń jest długa i nigdy się nie skończy. - Boję się tylko, że zabraknie mi po prostu czasu na ich realizacje, jest go tak mało - dodaje. Co chcę osiągnąć? Spokój oraz miłość, poczucie że zrobiłem wszystko co było w mojej mocy aby mieć życie takie jakie sobie wymarzyłem.
Jego osiągnięcia trudno jednoznacznie zakwalifikować, ale zasługuje on na tytuł „Człowieka Roku”. A dlaczego? Dla wielu osób jest motywatorem, mentorem, a nawet autorytetem. O tym świadczą m.in. komentarze, które czytamy na jego blogu. O tym też świadczy nominacja Mateusza na „Człowieka Roku” przez właśnie jego fanów i czytelników. Aby zagłosować na niego wyślij sms o treści CZR.35 na numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT).

Więcej informacji o plebiscycie "Człowiek Roku 2016" i kandydatach z Gniezna znajdziecie tutaj