MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

GIEŁDA - Czarny czwartek

Monika Kaczyńska, współpraca RAF
Dotąd spadki na Giełdzie Papierów Wartościowych, spowodowane dekoninkturą na giełdzie amerykańskiej, nie wywoływały gwałtownych reakcji inwestorów. Tak było aż do wczoraj, kiedy to główny indeks spadł o ponad 6 punktów ...

Dotąd spadki na Giełdzie Papierów Wartościowych, spowodowane dekoninkturą na giełdzie amerykańskiej, nie wywoływały gwałtownych reakcji inwestorów. Tak było aż do wczoraj, kiedy to główny indeks spadł o ponad 6 punktów procentowych.

Przez ostatni tydzień analitycy uspokajali, twierdząc, że spadki kursów to jedynie korekty. Ich zdaniem gwarancją ustabilizowania się sytuacji na GPW miała być bardzo dobra kondycja polskiej gospodarki.

Indeksy w dół

Na zamknięciu wczorajszej sesji wartość indeksu WIG była niższa o 6,11 punktu procentowego. Z pozostałymi indeksami było gorzej. WIG Spożywczy stracił ponad 11 punktów, WiG Deweloperski – 9,56. Najstabilniejszy z nich, WIG Telekomunikacja spadł o „zaledwie” o 3,51 punktu, ale już bardzo stabilny dotąd WIG Banki o 4,82. Takich przecen nie było od dawna.
Spadła też wartość złotego zarówno w stosunku do dolara, jak i do euro oraz franka szwajcarskiego. Ceny tych walut wzrosły odpowiednio o 2,27, 1,15, 1,63 procent. Tę zmianę, jeśli utrzyma się dłużej, odczują najdotkliwiej importerzy, a także ci, którzy zaciągnęli kredyty w walutach. Najwięcej złotówka straciła w stosunku do jena, który podrożał o 4,5 procent. Na szczęście ta zmiana nie dotknęła zbyt wielu Polaków. Banki w swojej ofercie nie mają bowiem kredytów w tej walucie.

To tylko panika

– Gwałtowna wyprzedaż akcji, nie ma racjonalnych podstaw – twierdzi Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK. – Inwestorzy w USA nie wytrzymali nerwowo. Amerykańskie giełdy odnotowały poważne spadki, za nimi poszły rynki azjatyckie, a po nich Warszawa.
Pogorszenie notowań na rynku USA wynika ze spadku cen nieruchomości, a z nimi wartości spółek zaangażowanych w ten rynek. To sprawiło, że inwestorzy zaczęli wyprzedawać akcje spółek z rynków rozwijających się (np. azjatyckich czy polskiego) oraz waluty tych krajów.
Dla tych, którzy mieli pieniądze w akcjach spółek na GPW był to sygnał, aby je sprzedawać. Nastąpiła reakcja łańcuchowa.
Zdaniem Piotra Bielskiego, choć wyczerpała się cierpliwość inwestorów, indeksy zaczną niebawem rosnąć.
– Światowa i polska gospodarka mają się dobrze. Bessy na horyzoncie nie widać. •

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto