Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eskulap 2014. Tomasz Żuk - ratownik na SOR w pleszewskim szpitalu

Irena Kuczyńska
Eskulap 2014 Tomasz Żuk SOR w pleszewskim szpitalu
Eskulap 2014 Tomasz Żuk SOR w pleszewskim szpitalu Sandra Perlińska
Ratownicy mają na oddziale medycynę od A do Z - mówi Tomasz Żuk - ratownik w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w pleszewskim szpitalu, nominowany w plebiscycie Eskulap 2014

Eskulap 2014 Tomasz Żuk - Szpitalny Oddział Ratunkowy w Pleszewie

W Szpitalnym Oddziale Ratunkowym mamy medycynę od A do Z - mówi Tomasz Żuk, ratownik medyczny z PCM Pleszew, który został nominowany w plebiscycie ESKULAP 2014 ,,Głosu Wielkopolskiego’’. Jest zadowolony, że głosuje na niego nie tylko rodzina. - To znaczy, że mnie trochę lubią - mówi.

Tomasz Żuk wyjaśnia, że na jego oddziale nie ma specjalizacji, a oni jako ratownicy, muszą znać się na wszystkim. - Mamy poród, zatrzymanie krążenia, wypadek drogowy, pomagamy - wylicza ratownik.
Podkreśla, że wybierając ten zawód, każdy musi się liczyć z emocjami, jakie towarzyszą ludzkim tragediom, ale nie każdy sobie potrafi poradzić z traumatycznymi zdarzeniami towarzyszącymi tej pracy.

– Zdarza się tak, że młodzi ludzie przychodzą po szkole i nie radzą sobie. Po pierwszych wyjazdach rezygnują mówi pleszewski ratownik. On jednak zapewnia, że spełnia się na tym stanowisku. Wcześniej pracował jako sanitariusz. 26 lat temu nie istniała jeszcze szkoła dla ratowników medycznych. Można było się kształcić w zawodzie położnej, pielęgniarki lub sanitariusza. Kiedy w 1993 roku pojawiła się możliwość dalszego kształcenia, skorzystał z tego. Do wybrania właśnie ratownictwa medycznego skłoniła go - jak mówi - śmieć mamy - Ktoś pomagał mojej mamie, a teraz ja mam okazję pomagać innym - mówi Tomasz Żuk.- W trakcie pracy musimy zachować spokój.

Czas na odreagowanie przychodzi dopiero po wszystkim, wtedy nie wstydzimy się nawet łez – mówi pleszewski ratownik medyczny. Podkreśla, jak ważne jest wsparcie w grupie, rozmowy z kolegami, ordynatorem, przełożonymi, a jak trzeba, też z psychologiem. Zdaniem Tomasza Żuka, oprócz wiedzy, w jego zawodzie ważne jest doświadczenie. Choć - jak mówi, że nic nie zastąpi wigoru młodych ludzi i ich sprawności fizycznej.
Wraz z kolegami dba więc o to, aby nie odstawać od młodych. Jako mężczyźni po pięćdziesiątce dbają o kondycję, chodzą na basen , jeżdżą rowerem, grają w piłkę.

Pan Tomasz chce pracować w ratownictwie medycznym, dopóki mu siły pozwolą. Uwielbia pomagać ludziom. Ta praca pozwala mu się realizować jako człowiekowi. Podobnie jak udział w honorowym krwiodawstwie.
Opuszczając Szpitalny Oddział Ratunkowy, Tomasz Żuk zostawia emocje za sobą. Interesuje się sportem , ale nie tylko.

Odprężenie daje mu ogródek działkowy, choć podkreśla, że to głównie hobby jego małżonki.
- Też lubię sobie pogrzebać w ziemi - mówi. Ptaszki, zieleń, spokój - dają mi odprężenie – wyjaśnia Żuk, który nie wyobraża sobie życia bez swojego zielonego kąta.

Głosuj na Tomasza Żuka - Szpitalny Oddział Ratunkowy - wyślij sms o treści RM.10 na numer 72355

WYNIKI GŁOSOWANIAWyniki Głosowania

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto