Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś Święto Strażaka. Zapytaliśmy ochotników i zawodowców z naszego powiatu, jak rozpoczęła się ich historia ze strażą

MDZ, ADE
W ubiegłym tygodniu odbyły się obchody w jednostce OSP Sienno
W ubiegłym tygodniu odbyły się obchody w jednostce OSP Sienno Fot. OSP Sienno
46 zawodowych strażaków z wągrowieckiej komendy i ponad 1200 z jednostek OSP rozsianych po całym powiecie wągrowieckim. Jak się okazuje dla wielu z nich praca w straży była marzeniem już od lat dzieciństwa.

- Pierwsze inspiracje strażą były za sprawą bajek, które oglądałem w telewizji. Wielu chłopców przed laty marzyło, aby nosić kiedyś mundur, albo milicyjny, albo właśnie strażacki. Mnie zawsze ciągnęło do tego drugiego. W latach młodzieńczych wstąpiłem do OSP Zbyszewice. Kilkukrotnie brałem udział w zawodach strażackich. Pamiętam, że nasza jednostka raz sięgnęła nawet po pierwsze miejsce w rejonie chodzieskim. Później wiadomo, pojawiały się różne pomysły na własną przyszłość. Ostatecznie jednak powróciłem do dziecięcych marzeń, ziściłem je - przyznaje Zbigniew Dziwulski, komendant powiatowy straży pożarnej w Wągrowcu.

Praca w straży pożarnej była natomiast tradycją rodzinną w przypadku pochodzącego z Wągrowca Andrzeja Bartkowiaka, aktualnie komendanta wojewódzkiego straży pożarnej. - Po wojnie strażakiem był mój ojciec. Po latach wiele mi opowiadał o tym. Za jego czasów straż pożarna mieściła się w miejscu gdzie dziś swoją bazę ma PKS, nieopodal wierzy OSP. Mój ojciec był kierowcą. Jeździł fordem canada. To był czas kiedy straż wyjeżdżała głównie do pożarów. Pamiętam jak wspominał, że jednego roku zaliczył aż 200 wyjazdów. Same opowieści ojca o straży jednak nie wystarczyły do tego, aby pchnąć mnie do munduru. Swój wkład w to miał także mój znajomy Krzysztof Kapałczyński. On wcześniej ode mnie został strażakiem. Dużo mi opowiadał o pracy, usłyszałem też od niego, ze są wolne miejsca w straży. Od tamtych chwil minęły już 23 lata - przyznaje aktualny szef wszystkich strażaków w Wielkopolsce.

W niecodziennych okolicznościach zaczęła się przygoda ze strażą Andrzeja Kuraszkiewicza, prezesa OSP w powiecie wągrowieckim.
- Było to w 1973 roku. Wówczas to tworzone były zarządy miejsko gminne OSP. Taki powstawał także w Gołańczy. Na spotkanie pamiętam, że przyjechał wówczas pułkownik z Poznania. W Gołańczy na spotkanie nie przyszła jednak osoba, która miała być wybrana do zarządu OSP. Zjawiłem się na nim jednak ja. Wcześniej nie miałem nic wspólnego ze strażą... poza dziecięcymi marzeniami. Z racji, że nie było nikogo więcej, wybrali mnie od razu do zarządu. Aby było ciekawiej, formalnie strażakiem zostałem dopiero następnego dnia. Straż pożarna wciągnęła mnie jednak do tego stopnia, że dziś bez niej nie wyobrażam sobie życia - przyznaje z uśmiechem Kuraszkiewicz.

Strażakiem z powołania jest Dariusz Jahnz ze Skoków. Mężczyzna jest jednocześnie naczelnikiem jednostki OSP Sienno, członkiem OSP w Skokach, a także zawodowym strażakiem w jednostce w Obornikach. - Moja przygoda ze strażą rozpoczęła się w 2006 roku, właśnie w Siennie. Z tej miejscowości pochodzi moja mama. Przyjeżdżałem tam często do kolegów i rodziny. Raz zostałem poproszony o udział w zawodach sportowo- pożarniczych. Tak mi się spodobało, że straż stała się moją największą pasją - tłumaczy.

Na przestrzeni lat straż pożarna znacznie się zmieniła. Dziś strażacy wyjeżdża nie tylko do pożarów.
- Aktualnie straż zalicza więcej działań ratowniczo-technicznych. Wyjeżdża do wypadków drogowych, budowlanych czy poszukiwań zaginionych. Rola straży przesuwa się także coraz bardziej w kierunku działań medycznych. Dziś wszyscy strażacy muszą przejść specjalistyczne kursy, które kończą się egzaminem z udzielania pomocy poszkodowanym. Na wyposażeniu naszych wozów są apteczki czy nawet defibrylatory - wyjaśnia Piotr Kaczmarek, oficer prasowy wągrowieckiej straży pożarnej.

Zdarza się, że mieszkańcy, którzy nie wiedzą gdzie mają szukać pomocy dzwonią właśnie na straż. Tu warto wspomnieć, iż nasi strażacy przychodzili już z pomocą osobom, którym zatrzasnęły się drzwi do mieszkania, ratowali koty, które nie mogły zejść z drzewa, czy jelenie, które utknęły w płocie czy wykopie...
By docenić trud strażaków wspólnie z „Głosem Wielkopolskim” ruszamy z plebiscytem na najlepszego strażaka.

Wielki plebiscyt strażacki - zgłaszajcie kandydatów


Zobacz VIDEO: Parada OSP w Zdunach

źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto