Dziewczyna z kamienicy. Czas wyboru. Dagmara Leszkowicz-Zaluska po raz kolejny spotkała się z mieszkańcami Pleszewa i opowiedziała o książce

Pleszew stał się jednym z bohaterów książki "Dziewczyna z kamienicy" autorstwa Dagmary Leszkowicz-Zaluskiej. Pleszewianka z urodzenia w swojej książce opisuje losy swojej babci, które rozgrywają się w kamienicy przy ulicy Gnieźnieńskiej 10, a w drugim tomie przy ulicy Piłsudskiego 10. I właśnie drugi tom "Dziewczyny z kamienicy" był okazją do spotkania się z fanami autorki w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Pleszew.

Urodzona w Pleszewie Dagmara Leszkowicz-Zaluska opowiadała o dalszych losach swojej babci. Podczas rozmowy z Zuzanną Musielak-Rybak podkreśla, że drugi tom był dla niej zdecydowanie trudniejszy do napisania. Wszystko przez terminologię medyczną, która przewija się w "Dziewczynie z kamienicy". Podczas spotkania nie zabrakło również pleszewskich wątków, miejsc i postaci.

- Helena wkracza w dorosłe życie, podejmuje pierwszą pracę, rozpoczyna pierwszy poważny związek i żegna przyjaciółkę Ryfkę Gellert, która wyjeżdża na studia do Poznania. Losy dziewczyny nierozerwalnie splecione są z pozostałymi mieszkańcami: Feliksem i jego rodzicami, Żydem ateistą Fridmanem, ciotką Stefanią, która jest szanowaną nauczycielką języka polskiego w Koedukacyjnej Szkole Powszechnej - informują przedstawiciele wydawnictwa.

W przyszłym roku ukaże się trzeci ostatni już tom rodzinnej sagi "Dziewczyna z kamienicy". Dagmara Leszkowicz-Zaluska jest w trakcie pisania dalszych losów Heleny. Autorka zdradziła, że w trzeciej części pojawią się nowe postacie, w tym Brunona Maksymiliana Nikoleiziga.

Podczas spotkania nie mogło zabraknąć pytania o ekranizację sagi "Dziewczyna z kamienicy", w końcu dla każdego autora jest to niezwykłe wyróżnienie, kiedy jego historia trafia na ekrany telewizorów.

- Nie mogę zdradzić żadnych szczegółów - podkreślała Dagmara Leszkowicz-Zaluska. Między wierszami można było jednak wyczytać, że pewne rozmowy na temat ekranizacji rodzinnej sagi z Pleszewa są prowadzone. Czy "Dziewczyna z kamienicy" odniesie taki sam sukces, jak saga "Stulecie Winnych"? To dopiero się okaże.

- Rozmawiałam z moim przyjacielem scenarzystą, który przyznał, że "Dziewczyna z kamienicy" jest idealna do przeniesienia na ekran, bo akcja książki dzieje się praktycznie tylko w jednej kamienicy - mówiła z uśmiechem.

Dyrektorka pleszewskiej biblioteki nie dawała za wygraną i próbowała wyciągnąć, jak najwięcej od autorki, jednak ta pozostała niewzruszona.

- A kogo z młodych aktorów widziałabyś grających poszczególne postacie? - dopytywała, ale żadna odpowiedź z ust autorki nie padły.

- Helena wkracza w dorosłe życie, podejmuje pierwszą pracę, rozpoczyna pierwszy poważny związek i żegna przyjaciółkę Ryfkę Gellert, która wyjeżdża na studia do Poznania. Losy dziewczyny nierozerwalnie splecione są z pozostałymi mieszkańcami: Feliksem i jego rodzicami, Żydem ateistą Fridmanem, ciotką Stefanią, która jest szanowaną nauczycielką języka polskiego w Koedukacyjnej Szkole Powszechnej. W Pleszewie, mimo światowego kryzysu oraz problemów, z którymi borykała się ówczesna Druga Rzeczpospolita, życie toczy się swoim rytmem. Helena spotyka się ze zdolnym i przystojnym cieślą Józkiem Biadałą. Stefania przyjaźni się z Aleksandrem, który po latach stał się uznanym i zamożnym adwokatem. Adela nadal prasuje, mimo sprzeciwów Heleny, która uważa, że to czas najwyższy, by babcia już odpoczęła od pracy - podkreśla wydawca.

- Dagmara Leszkowicz-Zaluska opisuje losy zwykłych ludzi, a ich problemy i trudności, z którymi przyjdzie się im zmierzyć, są niezwykle bliskie współczesnemu czytelnikowi. Autorka pokazuje, że szczęścia i miłości nie zawsze trzeba szukać daleko. Czasem jest w tej samej kamienicy. W powieści nie brakuje trudnych tematów - bohaterowie zetkną się z antysemityzmem i nazizmem. Nie wszyscy potrafią znaleźć się w nowej rzeczywistości, w której dozwolona jest aborcja, zniesiono penalizację homoseksualizmu, a dziewczęta ośmielają się studiować. A mimo to "Dziewczyna z kamienicy" jest pełna ciepła i miłości. Drobne, codzienne radości i wielkie, narodowe sprawy, tego właśnie czytelnik może oczekiwać - opisuje wydawca.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

[g]9133983/[/g]