Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dominika Walkowiak - Spartanka jest cenioną prawniczką w Australii

Alicja Durka
Alicja Durka
Mieszkanka Obornik, córka, siostra, partnerka i przyjaciółka. Zaryzykowała i sama wyjechała do Australii. Teraz będzie prawniczką.

Dominika Walkowiak od dziecka mieszkała w Obornikach. Wśród mieszkańców miasta była znana jako przyjazna, radosna i przede wszystkim ambitna młoda dziewczyna.

Od wczesnych lat szkolnych interesowała się wieloma rzeczami, ale jej ogromną pasją zawsze była piłka ręczna. Jako zawodniczka reprezentowała miasto na wielu zawodach w województwie, kraju, a nawet za granicą. Przez wiele lat grała w miejscowej SKF KPR Sparcie Oborniki.

To jednak nie było dla Dominiki wystarczające. Równolegle z treningami i meczami w pierwszej lidze kobiet, studiowała dwa kierunki. Skończyła prawo oraz zarządzanie i marketing.

Zdecydowała, że nie będzie robiła aplikacji i kupiła bilet w jedną stronę do Australii. Pierwotnym planem było pozostanie tam jedynie przez kilka miesięcy. Koleżanki z drużyny były pewne, że w drugiej połowie sezonu przyszła prawniczka ponownie zjawi się na parkiecie. Stało się jednak inaczej. Kilka miesięcy przerodziło się w pięć lat i plan na kolejne lata spędzone w kraju tak odległym od naszego.

Nie od razu jednak było idealnie. Wiza, którą otrzymała była dla studentów, co łączyło się z podjęciem studiów i równoległej pracy zarobkowej. Niestety istniało też inne ograniczenie. Posiadacze takiej wizy mogą legalnie przepracowywać najwięcej dwadzieścia godzin tygodniowo.

To oczywiście oznacza duże ograniczenia finansowe. Z tego powodu, Dominika łączyła naukę w szkole biznesowej i pracę w restauracji. Mieszkała też w jednym, trzypokojowym mieszkaniu z siedmiorgiem innych ludzi. Nie miała wtedy innego wyjścia. Dla przyjezdnych różnice w ponoszonych kosztach są duże, zwłaszcza na początku, kiedy nie zarabia się jeszcze według tamtejszych standardów

- Ludzie często myślą, że wszystko przyszło mi bardzo łatwo, a zwłaszcza na początku musiałam wiele zrobić i wiele poświęcić. Musiałam harować w restauracji, studiować i robić darmowy staż. Do wszystkiego dochodziłam stopniowo - wspomina Dominika.

Australijskie prawo

Studia prawnicze w Polsce nie są niestety tożsame ze studiami w Australii, dlatego by pracować w zawodzie, młoda prawniczka musiała zapisać się na studia po raz kolejny. Nie musiała zaliczać jedynie kilku przedmiotów, które się powtarzały. Z całej reszty, wraz z innymi studentami, musiała zdać egzaminy.

Dominika po latach nauki może poszczycić się pozytywnymi wynikami egzaminów, bo w kwietniu tego roku zakończyła studia, w czerwcu odbyło się oficjalne absolutorium, a już pod koniec roku będzie pełnoprawną prawniczką.

Jednak do tego czasu nie zamierza bezczynnie czekać, bo już od dłuższego czasu pracuje w zawodzie. Wcześniej spędziła wiele miesięcy na bezpłatnej praktyce w firmie finansowo-prawnej, gdzie pracowała w każdej wolnej chwili. Po roku i trzech miesiącach znalazła inną, darmową praktykę w firmie, w której jeden z szefów też jest Polakiem i ma kancelarię w Sydney i Warszawie. Po pewnym czasie postanowiono dać Dominice szansę i zaproponowano jej pracę na pół etatu, a ostatecznie na cały etat. Teraz tam pracuje i, przynajmniej na razie, nie ma zamiaru przestawać.

Tęsknota za polską

Jednak praca i ambicje to nie wszystko. Mimo świetnych warunków zatrudnienia i życia, oborniczanka tęskni za rodziną i przyjaciółmi

- Doceniam to, co mam, ale brakuje mi moich cudownych przyjaciół i rodziny. Zawsze jak wracam do Polski - oni na mnie czekają, zaskakują i poświęcają dużo uwagi. Każdy ma oczywiście swoje życie i sprawy, więc nie mamy możliwości codziennych rozmów, ale jeśli dzieje się coś poważnego, to zawsze możemy na siebie liczyć - dodaje Dominika.

Raz nawet przyjaciele zorganizowali jej przyjęcie niespodziankę, na którym zjawiło się wiele osób, które poznały ją na różnych etapach życia.

Podobnie jak wiele osób, które wyemigrowały z kraju, Dominice brakuje polskiego jedzenia i innych rzeczy, do których przywykła i jak została wychowana. Dlatego, gdy tylko wraca do domu, rodzice przygotowują klasyczny, polski obiad

- Jak wyjeżdżam z Sydney, to mam praktycznie pustą walizkę, albo prezenty dla bliskich. W drodze powrotnej ledwo ją dopinam. Biorę dziesięć ulubionych czekolad, których tam nie mogę dostać, przekąski i inne, typowo polskie produkty - śmieje się prawniczka.

Jednak miłość do sportu nie zniknęła z czasem. Tęsknota za piłką ręczną okazała się silniejsza i Dominika znalazła drużynę, w której może szlifować swoje umiejętności sportowe. Gra teraz w drużynie uniwersyteckiej. Nie należy do zespołu, który gra w rozgrywkach, ale regularnie chodzi na treningi i co jakiś czas rozgrywa mecze towarzyskie

- Jest to dla mnie świetna odskocznia. Zawsze jak wracam z treningów, które często są późno wieczorem, to aż kipię energią. Jestem zmęczona, ale to daje mi dużo radości. Tęsknie za moimi Spartankami i tamtą atmosferą, ale tutaj też się świetnie bawię. Mecze są tylko zabawą, drużyny są mieszane i tak naprawdę nikomu nie zależy na zwycięstwie, tylko na tym, by porzucać i się trochę poruszać - komentuje zawodniczka.

Życie dorosłej osoby w obcym kraju jest często bardzo samotne. Dominika mówi, że poznaje wielu nowych ludzi, ale głównie ludzi z Europy, którzy często wracają do swoich krajów, chcą pożyć w innym miejscu, albo kończy im się wiza. To bywa bardzo smutne, bo nie można się wtedy przyzwyczaić do czyjejś obecność, ale Dominika sama chciałaby jeszcze pomieszkać w innych krajach na świecie, dlatego rozumie swoich znajomych.

Dla poprawy humoru, w wolnym czasie podróżuje, jeździ samochodem, wybiera się na piesze wycieczki po górach i pływa w morzu, bo uwielbia zarówno jedno jak i drugie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto