Derby Kościana dla Obry, czyli „Obrzanka” zwyciężyła w sobotnim spotkaniu z PKS Racot 3:1. Na sobotnie spotkanie kibice czekali z niecierpliwością, w końcu zwycięstwo nad lokalnym rywalem smakuje najlepiej. Kibice liczyli także na dobre spotkanie i takie też obejrzeli, bo obie drużyny stanęły na wysokości zadania i stworzyły dobre, piłkarskie widowisko.
Od początku PKS zaskoczył w tym spotkaniu miejscowych, grając odważnie i próbując przebić się pod bramkę Obry. W 9 minucie składna i bardzo ładna akcja lewym skrzydłem zakończyła się dośrodkowaniem Kaczmarka nad głowami stoperów Obry do Pudlickiego, ten bez przyjęcia z około piętnastu metrów huknął z woleja i Biernacki mógł tylko obserwować jak piłka ląduje w górnym rogu bramki. 0-1!
Od około 15 minuty zarysowała się przewaga Kościaniaków. Najpierw Adrian Konradowski wybronił strzał z prawej strony na rzut rożny, a w 18 minucie po strzale Łukasza Białego uratowała go poprzeczka. W 20 minucie było już 1-1. W niegroźnej sytuacji po lewej stronie boiska zderzyli się zawodni PKS Kasprzak i Szczerbal, obaj upadli, a Mateusz Witomski skorzystał z prezentu i dograł piłkę do nie obstawionego Piotr Sarbinowskiego, który z najbliższej odległości zdobył bramkę.
Po strzeleniu drugiej bramki Obra przyspieszył grę i miała kilka rzutów rożnych, jednak wszystkie pojedynki główkowe wygrywali goście. W 31 minucie po kolejnym wygranym rzucie rożnym piłkę na przedpole wyekspediowali zawodnicy PKS, jednak dopadł do niej jeden z zawodników Obry i miękkim dośrodkowaniem z prawej na lewą stronę przerzucił do nie obstawionego Tomasz Marcinkowskiego. Napastnik z Kościana przyjął piłkę i silnym strzałem po długim rogu zdobył drugiego w tym meczu gola dla gospodarzy.
Druga połowa zaczęła się źle dla PKS. W niegroźnej sytuacji obrońca Klak odprowadzał piłkę do Konradowskiego. Bramkarz nie był jednak na to przygotowany i próbując ratować sytuację sfaulował walczącego do końca o piłkę Tomasza Marcinkowskiego. Łukasz Biały pewnie wykorzystał podyktowanego przez sędziego karnego i było 3-1 dla Obry Kościana. Derby Kościana dla Obry.
- Piękny mecz. Dobre spotkanie, sporo walki i otwartej gry. Chciałem pogratulować sąsiadom z Racotu postawy na boisku, bo chcieli grać nie stawiali na obronę jak inne drużyny, które przyjeżdżają do Kościana. Dzięki temu kibice obejrzeli naprawdę dobre derby - mówił po meczu Krzysztof Knychała, trener Obry Kościan. - Szkoda przegranej, bo graliśmy nieźle. Zadecydowały indywidualne błędy moich zawodników - tłumaczył Dawid Dominiczak, trener PKS Racot.
Koscian.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?