MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Debiut Janczyka, drugi raz Kuszczaka

Jacek Kmiecik
Dawid Janczyk, młodzieżowy reprezentant Polski, zaliczył debiut w Lidze Mistrzów. Wszedł na boisko w 76 minucie meczu CSKAMoskwa – Inter Mediolan.

Dawid Janczyk, młodzieżowy reprezentant Polski, zaliczył debiut w Lidze Mistrzów. Wszedł na boisko w 76 minucie meczu CSKAMoskwa – Inter Mediolan. Kilka chwil później zdobył bramkę, ale niestety nie polski napastnik, lecz Walter Samuel. Argentyńczyk strzałem głową ustalił wynik na 2:1 dla mistrzów Włoch.

Wprowadzenie Janczyka w końcówce meczu odmieniło więc losy spotkania. Szkoda tylko, że nie po myśli klubowych partnerów i trenera Polaka – Walerego Gazzajewa.
Niedawno w Moskwie gościł menedżer Janczyka – Jerzy Kopiec. Chciał ponoć wyperswadować władzom CSKA transfer swojego zawodnika do Atletico Madryt, bowiem polski napastnik nie miał dotychczas w Rosji zbyt wielu okazji zaprezentowania wielkiego talentu.
– Po mojej wizycie, wszystko poszło do przodu – mówi dziennikowi „Polska” Kopiec. – Dawid w końcu zaczyna grać. Nie ma więc teraz potrzeby wyciągania go z Moskwy. Tym bardziej, że CSKA nadal ma szansę gry w przyszłym sezonie w europejskich pucharach.
Z taką formą jaką były legionista zaprezentował przeciw Interowi, nie miałby jednak czego szukać ani w Atletico ani w innym hiszpańskim klubie. Janczyk w ciągu 18 minut swego pobytu na boisku dotknął piłkę bodaj dwa razy. To stanowczo za mało na podbicie rosyjskiej Wyższej Ligi , nie mówiąc już o Primera Division.
Od 80 minuty w Kijowie przeciw Dynamu wystąpił w barwach Machesteru United nasz reprezentacyjny bramkarz Tomasz Kuszczak. Dwie minuty wcześniej pięknym strzałem z 18 metrów popisał się Ismael Bangoura i Ukraińcy zmniejszyli straty na 2:4. Przy tej interwencji ucierpiał nieco holenderski golkiper Czerwonych Diabłów – Edwin Van der Sar, którego zmienił właśnie nasz bramkarz. To już drugi i znowu udany występ Kuszczaka w Lidze Mistrzów. W poprzedniej kolejce zachował także czyste konto w meczu z Romą.
Pozostali polscy piłkarze wczorajsze mecze Champions League oglądali z trybun. Łukasz Fabiański obserwował kanonadę swego Arsenalu ze Slavią Praga, a Paweł Golański – porażkę Steauy Bukareszt w Sewilli.
W zapowiadanym jako najciekawszy wtorkowy mecz, którego stawką było pierwsze miejsce w grupie, spotkaniu Rangers Glasgow – Barcelona do łask trenera Franka Rijkaarda wrócił niesforny Ronaldinho. Chciało by się rzec jak trwoga to do (piłkarskiego) boga.
Brazylijczyk został wykluczony z ligowego spotkania Barcy z Villarealem za spóźniony powrót z kadry, spowodowany imprezą, po triumfie canarinhos nad Ekwadorem. Ronaldinho nie zagrał z Villarealem i Katalończycy przegrali 1:3. W Glasgow już wystąpił, popisał się strzałem w poprzeczkę i ale gola nie zdobył. Remis pozwolił Barcy zachować pozycję lidera.
Najciekawsze dzisiejsze mecze to: AC Milan – Szachtar Donieck, Real Madryt – Olympiakos Pireus (TVP2), Benfica Lizbona – Celtic Glasgow, Chelsea Londyn – Schalke (reszta sport). Wszystkie zaczynają się o 20.45.

Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [

ZAMÓW TERAZ SMS-em!

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto