Pierwszy start w turnieju cyklu Grand Prix, w umiłowanym Lesznie, jest jednym z największych Pańskich zawodowych sukcesów.
Tak. Bardzo zależało mi, aby wystartować z „dzika kartą” właśnie na torze macierzystego klubu. Mam nadzieję, na dobry wynik w sobotni wieczór.
A to oznacza...?
Awans do czołowej ósemki. Znam każdą ścieżkę na pamięć. Ale czy potrafię zaskoczyć nietuzinkową akcją tak wspaniałych rywali? Zobaczymy. Pojedynczo, w lidze jest łatwiej. Ale tutaj walczą razem.
Startuje Pan w eliminacjach Grand Prix 2012. To znaczy się Pan nie poddaje?
O mistrzostwa świata walczą starsi zawodnicy. Cztery lata temu tylko defekt w Vojens pozbawił mnie awansu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?