Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człowiek Roku 2015. Poznajcie siostrę Danielę Kozanecką

Irena Kuczyńska
Człowiek Roku 2015 nominowana s. Daniela Kozanecka
Człowiek Roku 2015 nominowana s. Daniela Kozanecka s.Ludmiła
Człowiek Roku 2015 - nominowana Siostra Daniela Gabriela Kozanecka od prawie 60 lat służy jako pielęgniarka mieszkańcom miasta Pleszewa

Człowiek Roku 2015 - nominowana Siostra Daniela Kozanecka

Siostra Daniela Gabriela Kozanecka jest najbardziej rozpoznawalną siostrą służebniczką w Pleszewie. Mieszka tu i pracuje od 56 lat. Przyjechała do Pleszewa w 1956 roku, jako nowicjuszka Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny.

Jak mówi, obie z siostrą marzyły o wstąpieniu do klasztoru, ale we Wrześni nie było żadnego zgromadzenia. Kiedy skończyły szkoły średnie, zaczęły się rozglądać za klasztorem.

O Zgromadzeniu Sióstr Służebniczek w Pleszewie s. Daniela dowiedziała się w Łodzi, gdzie trafiła do szpitala z nakazem pracy. Jedna z pielęgniarek wróciła z Pleszewa z obłóczyn swojej krewnej siostry Bronisławy.
I jej opowieść o uroczystości, tak zachwyciła Gabrielę Kozanecką, że postanowiła zasięgnąć języka listownie.
Po wymianie korespondencji, z s. Bronisławą, Gabriela Kozanecka zdecydowała się na ple-szewskie zgromadzenie. W latach 50. to tu mieścił się Dom Generalny SS NPNMP. Tu odbywano postulat, nowicjat, tu siostry składały śluby zakonne. Dopiero w 1984 roku siedziba Matki Generalnej i zarządu została przeniesiona do Lubonia.

Tymczasem mamy rok 1956. Do furty klasztornej puka dwudziestoletnia Gabriela Koza-necka. Od kilku miesięcy jest tu jej siostra z zakonnym imieniem Emanuela. Już w drugim roku nowicjatu Gabriela podejmuje pracę w pleszewskim szpitalu, który w mieścił się w Domu Sióstr Służebniczek. To siostry zbudowały go na początku XX wieku. Po 1945 roku szpital upaństwowiono, ale siostry nadal pracowały.
Po ślubach zakonnych Gabriela przyjęła imię Daniela. Otrzymała granatowy habit z dużym białym kołnierzem, kornet, pelerynę i szkaplerz.

Do pracy, na oddziale dziecięcym, chodziła w białym habicie. I tak było do 1982 roku, dopóki szpital nie przeniósł się do nowego budynku przy ulicy Poznańskiej. Pracę w szpitalu siostra Daniela wspomina bardzo dobrze. Lekarze byli bardzo życzliwi. Nikt nie powiedział złego słowa, kiedy siostra chrzciła dzieci, które rodziły się bardzo słabiutkie.– Jeśli matka była za słaba, żeby wybrać imię, to dziewczynka zawsze była Marią a chłopczyk Janem – mówi siostra Daniela. Przez te lata mogła nawet 50 noworodków ochrzcić. Niektóre przeżyły i potem były chrzczone jeszcze raz. W latach 60. i 70. rodziło się w pleszewskim szpitalu mnóstwo dzieci. Czasem nawet 10 noworodków na dobę położne przyjmowały na świat.

Zdarzało się, że matka nie zdążyła dojechać. Siostra Daniela pamięta przypadek kobiety z Białobłot, która urodziła w domu, dostała krwotoku i karetka pogotowia, w której były tylko nosze, przywiozła ją martwą do szpitala. Towarzyszył jej noworodek, zdrowy i dorodny.Kiedy w 1982 roku szpital przeniósł się do nowego budynku przy ul. Poznańskiej, siostra Daniela nie chciała tam iść, mimo iż wiele sióstr poszło na Poznańską.
Skorzystała z możliwości przejścia na wczesną emeryturę. Ale nie pożegnała się z zawodem. Matka Generalna zaproponowała siostrze pracę pielęgniarki terenowej. Odtąd każdego dnia rano i po obiedzie wyruszała siostra Daniela rowerem do pacjentów. Robiła zastrzyki, podłączała kroplówki, stawiała bańki ale też pocieszała, przytulała, niosła nadzieję.

Potem przesiadła się na wózek na trzech kółkach. Aż wreszcie w 1992 roku przełożona Siostra Agnieszka zadecydowała, że siostra Daniela dostanie malucha.
Instruktorzy prawa jazdy mieli obiekcje, 56 - letnia zakonnica za kółkiem. – Po co siostrze prawo jazdy - pytali. – Odpowiedziałam: chcesz, żebym ci dawała zastrzyki, to naucz mnie jeździć – wspomina siostra.
Zdała bez problemów za pierwszym razem. Kiedy dzieci widziały ją w aucie, krzyczały: już ta siostra jedzie! Zastrzykowi towarzyszył uśmiech, cukierek, a kiedy zaczęły przychodzić paczki z darami, jedzenie, ubranie. Nie ma chyba w Pleszewie i okolicy rodziny, której by nie odwiedziła siostra Daniela z zastrzykami, kroplówkami.
Kilkanaście razy towarzyszyła modlitwą i obecnością ludziom umierającym.

– Była przy chorym tak długo, aż skonał, była też potrzebna rodzinie w tej trudnej chwili – podkreśla siostra Ludmiła - Przełożona Prowincjalna. A bywało i tak, że rodzina zostawiała ją z ciężko chorym, bo inne obowiązki ich wzywały a w tym czasie przyszła śmierć. – Postawa siostry Danieli wynikała z Jej głębokiej wiary, że życie człowieka się nie kończy, ale się zmienia i towarzyszenie duchowe w tej Tajemnicy było dla Niej świętym czasem – podkreśla s. Ludmiła.

Czasem musiała pomóc wezwać księdza do osoby starszej. – Od siostry Danieli to nawet zastrzyk mniej bolał – napisała na portalu społecznościowym Anna Gajewska, kiedy wiadomość o nominacji siostry do tytułu Człowieka Roku 2015 ukazała się w internecie. Od stycznia siostra Daniela nie pracuje zawodowo, wspiera starsze siostry w domu. Ale kiedy wyjdzie na ulice Pleszewa, ludzie ją zatrzymują opowiadają o sobie. A ona słucha. I się cieszy.
Jej zdaniem od lat 50. Pleszew się zmienił, wypiękniał. Podniósł się poziom życia. –Kiedyś ludzie stawiali mi miednicę z wodą do umycia rąk, teraz bywają takie łazienki, że czasem człowiek nie wie, gdzie nacisnąć, żeby woda popłynęła z kranu – mówi żartobliwie siostra.

Podkreśla, że obyczaje się zmieniły. Ludzie żyją nie zawsze zgodnie z przykazaniami.
Ale ona nie komentuje , nie ocenia, nie nawraca, nawet Świadkom Jehowy służy. Bo - jak mówi - służebniczka oznacza służbę człowiekowi z miłości do Boga. I za to pleszewianie nominowali siostrę Danielę do tytułu Człowieka Roku 2015.W zgromadzeniu, oprócz rodzonej siostry Emanueli, są jeszcze dwie siostrzenice: Estera i Judyta.

WYNIKI

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto