Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cudowna Katarzyna Groniec! Cudowny koncert w Szamotułach!

Magda Prętka
Magda Prętka
Ogrom emocji, wzruszeń, refleksji - tak w telegraficznym skrócie opisać można koncert Katarzyny Groniec, który w niedzielę 16 kwietnia odbył się w kinie "Halszka". Na wydarzenie zaprosił Szamotulski Ośrodek Kultury

Katarzyna Groniec zagrała w Szamotułach

Kapitalny! Fantastyczny! Cudowny! Niezwykły! Niedzielny koncert Katarzyny Groniec w Szamotułach ze wszech miar był wydarzeniem wyjątkowym. Stał się nie tylko muzyczną ucztą, smakowaną rozważnie małymi kęsami (by trwała jak najdłużej), ale i niskim ukłonem wobec liryki świetnie współgrającej z ciekawym, często zaskakującym świeżością brzmieniem.

Szczególne było też samo wykonanie. Artystka powracająca po kilku latach do Grodu Halszki to właśnie tutaj zdecydowała się po raz pierwszy zaprezentować materiał z najnowszej płyty "Konstelacje", która do sprzedaży trafi dopiero pod koniec miesiąca. Zapowiadając koncert Piotr Michalak - dyrektor Szamotulskiego Ośrodka Kultury podkreślał zatem, że Szamotuły czują się pod tym względem ogromnie wyróżnione. Miał rację.

"Konstelacje" można było nie tylko usłyszeć, ale i... zobaczyć!

"Konstelacje" opowiadają o ludziach, choć nie zawsze w sposób dosłowny. To rozważania o kondycji dzisiejszego świata i roli, jaką odgrywa w nim człowiek. To historie o kobietach, trochę też o miłości, której wciąż za mało na co dzień. Przede wszystkim jednak, to materiał zbudowany na szacunku wobec słowa i ogromnej wrażliwości muzycznej. Bije od niego estetyka artystyczna, elegancja, w istocie wielka klasa.

Przepełnione poezją teksty umiejętnie zestawione zostały z muzyką nie do końca subtelną, czy utrzymaną w konwencji ballady. Brzmienie podkreślało wymowę słowa, a tym samym przekaz. Było silne, mocne, acz bardzo rytmiczne i melodyjne.

Fantastycznie brzmiała perkusja Tomka "Harry'ego" Waldowskiego, nadająca ton całej prezentacji. Bardzo ciekawy był też kontrabas Adama Skrzypka, który parokrotnie wychodził na pierwszy plan. Intro w jego wykonaniu wprowadziło do sali kinowej aurę pewnej tajemniczości. Klawisze Filipa Miguły dodawały głębi, a gitara Bogdana Skiedrzyńskiego wespół z perkusją - przysłowiowego pazura (choć nie zawsze).

Całość tworzyła szalenie interesujący obraz muzyczny, połyskujący wręcz na tle migoczącej scenografii. Tytułowe "Konstelacje" publiczność mogła nie tylko usłyszeć, ale i zobaczyć. Gra świateł stała się ważnym elementem budującym nastrój.

Sztuka, która dostrzega i reaguje

Głos Katarzyny Groniec zdawał się zaś mieć tysiące barw - od tego pełnego charyzmy, krzyczącego wręcz, po niezwykle subtelny, kobiecy, uwodzący. Artystka czarowała i intrygowała zarazem. Była autentyczna, pełna pasji i emocji. Tuż przed koncertem otwarcie mówiła zresztą o swoich odczuciach. Wszak premierowe wykonanie materiału dla całego zespołu było ważnym przeżyciem. Mimo obaw, wypadło znakomicie!

W sposób szczególny wybrzmiał utwór "Calm Down", będący refleksją nad światem, w którym dziś żyjemy - światem, za który odpowiadają ludzie. Do przemyśleń skłaniało też wiele innych piosenek, część stawiała nawet pytania. Wszak sztuka powinna dostrzegać i reagować.

Gromkim brawom nie było końca! Po koncercie artystka promowała również swoją książkę pt. "Kundle", której premiera odbyła się dzień wcześniej.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto