Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cezary Strumnik mistrzem Polski w klasie OSY400

Piotr Ślęzak
Piotr Ślęzak
W ostatni weekend czerwca w Żninie odbyły się Motorowodne Mistrzostwa Polski, które w klasie OSY400 wygrał Cezary Strumnik

W ostatni weekend czerwca w Żninie odbyły się Motorowodne Mistrzostwa Polski, które w klasie OSY400 wygrał Cezary Strumnik. Były to pierwsze zawody naszego reprezentanta w tym roku na nowej łódce. Następne starty to Mistrzostwa Świata w Szwecji (Mora) 27-28.07. Łódka na której startuje Cezary sprawuje się bardzo dobrze, trzeba jeszcze dotrzeć i dograć nowy motor tak aby w Szwecji grało wszystko na 100% .Dlatego następne zawody to wyjazd do Włoch do producenta silników i tam odbędą się pierwsze testy łódką F500. Kolejne zawody dopiero we wrześniu będą to Mistrzostwa Europy osy 400 u nas w Chodzieży. W ostatni weekend września ME F500 w Niemczech w których Cezary Strumnik zadebiutuje w klasie F500

Cezary Strumnik na co dzień jestem przedsiębiorcą, prowadzi firmę spedycyjno-transportową, jest żonaty i ma 3 miesięcznego synka. W sporcie motorowodnym startuje już 11lat w klasie OSY400, jest 4-krotnym Wicemistrzem Świata, 2-krotnym Wicemistrzem Europy, 9-krotnym Mistrzem Polski w klasie OSY400, stypendystą Ministerstwa Sportu, odznaczony srebrną odznaką Ministerstwa Sportu za zasługi dla Sportu. Od 2013 nieprzerwanie zdobywa medale ME i MŚ w klasie OSY400. Od tego roku rozpoczyna starty w najszybszej wyścigowej klasie motorowodnej czyli F500.

Cezary Strumnik: Startuję od 2009 roku w barwach klubu sportowego PRZYGODA Chodzież. Obecnie sprzęt przygotowuję tylko ja i mój mechanik Wojciech Jaroch. Oprócz tego wspiera mnie oczywiście rodzina, czyli żona, rodzice i brat który jeździ ze mną na wszystkie najważniejsze zawody. Brat Michał także sportowiec (żeglarz, narciarz, pływak) odpala najszybciej silnik na starcie z całej stawki. Trenuję zawsze nad jeziorem Miejskim, dzięki uprzejmości prezesa LOK Chodzież pana Eugeniusza Sobkowskiego mam zawsze dostęp do pomostu i miejsca, a dzięki przychylności Remigiusza Nowaka, prezesa WOPR oddziału Miejskiego zawsze mogę liczyć na zabezpieczenie ratownicze. Niestety moim głównym problemem jest brak miejsca w którym mógłbym spokojnie przygotowywać łodzie i silniki. Obecnie mój klub dzierżawi od miasta garaże przy pływalni Delfin, ale one są w opłakanym stanie. Pomimo remontu który wykonałem na swój koszt w środku ciągle leci nam po ścianach i sufitach woda, a najgorsza jest pleść i grzyb. Ze względu na to sprzęt mogę tam trzymać tylko w sezonie letnim, ponieważ po jakimś czasie wszystko zarasta, nie wspomnę o tym że nie ma tam możliwości podłączenia wody. Dla mnie jest to przykre, ponieważ inne kluby sportowe posiadają do dyspozycji piękne obiekty miejskie które są przystosowane do ich działalności, natomiast ja jestem trochę jak partyzant, o wszystko muszę zadbać sam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto