Całkowita dominacja Czarnych Jasło w Targowiskach. Urodzinowy prezent dla trenera

Mecz w Targowiskach zapowiadał się jako hit kolejki i jedno z najważniejszych spotkań dla układu tabeli, bo Partyzant wciąż liczył się w walce o awans. Czarni wygrali to bardzo pewnie, kontrolując mecz od początku do końca. Całkowita dominacja Czarnych przełożyła się na trzy gole w I połowie, co zapewniło zwycięstwo. Partyzant w tym meczu nie miał argumentów, a na dodatek ostatni kwadrans grał w dziesięciu po drugiej żółtej kartce dla Bartosza Miklaszewskiego.

Ozdobą meczu był piękny gol na 0-1 Mateusza Michonia, który trafił poniżej spojenia słupka z poprzeczką. Zdobył też drugą bramkę po zagraniu Karola Rzońcy w pole karne. Wynik ustalił Karol Rzońca, który znalazł się sam przed Hubertem Niemcem. Zawodnik Czarnych po przerwie miał szansę na drugą swoją bramkę, a czwartą drużyny, lecz tym razem nie trafił w bramkę w dogodnej sytuacji.

Trener Czarnych Jasło Mateusz Ostrowski podkreślił po meczu, że pauza w poprzedniej kolejce przyniosła pozytywne efekty.

– Wreszcie mogliśmy wejść na naturalne boisko i solidnie potrenować. To było widać w meczu z Partyzantem od pierwszej minuty. Narzuciliśmy swój styl gry, mocno wykorzystaliśmy nasze atuty, ale też dobrze zlikwidowaliśmy mocne strony przeciwnika. Cały tydzień pracowaliśmy w mikrocyklu pod to właśnie jak gra Partyzant. Udokumentowaliśmy to trzema bramkami niezłej urody. Jestem zadowolony, bo druga bramka to był wyćwiczony przez nas stały fragment gry. Pierwsza połowa pod każdym względem na naszą korzyść, udokumentowana trzema bramkami. Z drugiej połowy jestem też zadowolony, bo „zamroziliśmy” mecz. Sprowadziliśmy spotkanie do tego, że toczyło się w środku pola, a przeciwnik nie stworzył żadnej groźnej sytuacji. Mieliśmy jeszcze dwie, trzy okazje. Chcieliśmy zagrać na zero z tyłu, pokazać dobrą grę w defensywie i to się nam udało. Wygraliśmy pewnie mecz pod każdym względem

– powiedział szkoleniowiec Czarnych.

W dniu meczu Mateusz Ostrowski obchodził swoje urodziny.

– Dziękuję zawodnikom za fajny prezent jaki mi sprawili, zarówno wynikiem jak i swoją postawą, jakością gry na boisku. Początek rundy był trudny, bo mieliśmy trzy mecze wyjazdowe przedzielone pauzą. Ciężko było nam wejść w rytm. Do tego przydarzyła się nam niespodziewana porażka w Grabownicy i to zachwiało pewność siebie. Mam nadzieję, że nasza postawa w Targowiskach i wynik będzie takim zwrotnym punktem, który będzie nas napędzał na kolejne mecze w tej rundzie

– podkreślił trener Czarnych.

W najbliższej kolejce Partyzant zagra na wyjeździe w Samoklęskach z Zamczyskiem Mrukowa (niedziela, 21 kwietnia, godz. 13), a Czarni podejmują na swoim stadionie Przełom Besko (sobota, 20 kwietnia, godz. 16:30).

Mecz XIX kolejki (13 kwietnia):
Partyzant Targowiska – Czarni 1910 Jasło 0-3 (0-3)
0-1 Mateusz Michoń (13), 0-2 Mateusz Michoń (20), 0-3 Karol Rzońca (40)
Partyzant: Hubert Niemiec - Wiktor Dul, Łukasz Śliwiński, Mateusz Penar (46 Mateusz Aszlar) - Marcel Płocica, Krystian Szubrycht, Błażej Korzeniowski, Jakub Michalski (46 Bartosz Miklaszewski), Jakub Stodolak - Hubert Wilk (46 Konrad Kubal), Norbert Kopera (46 Krzysztof Smusz); na ławce rezerwowych: Kamil Zoła, Bartosz Folta, Wojciech Haznar, Radosław Dąbrowski; trener Lech Czaja.
Czarni: Łukasz Lepucki - Tomasz Tragarz (82 Paweł Setlak), Sebastian Suszko, Paweł Remut, Jakub Ząbkiewicz (72 Piotr Kosiba) – Marcin Janus, Rafał Mastaj - Mateusz Michoń, Karol Potera (81 Radosław Macnar), Wiktor Fara (72 Oskar Polakiewicz) - Karol Rzońca (85 Adrian Więcek); na ławce rezerwowych: Patryk Szostak; trener Mateusz Ostrowski, II trener Tomasz Paluch.
Sędziowali: Piotr Kochański (Równe) oraz Tomasz Jagieła (Krosno) i Konrad Kijowski (Milcza). Żółte kartki: Marcel Płocica, Hubert Wilk, Bartosz Miklaszewski, trener Lech Czaja – Rafał Mastaj, Tomasz Tragarz, Mateusz Michoń; czerwona: Bartosz Miklaszewski (75, druga żółta). Widzów około 500.