MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bonitta wyjechał a Polki wygrały

Radosław Patroniak
Po sobotnim meczu z Japonią, przegranym 2:3, trener Marco Bonitta opuścił z przyczyn osobistych drużynę i udał się w podróż do Włoch (jego żona ma poważne problemy zdrowotne).

Po sobotnim meczu z Japonią, przegranym 2:3, trener Marco Bonitta opuścił z przyczyn osobistych drużynę i udał się w podróż do Włoch (jego żona ma poważne problemy zdrowotne). Dzień później Złotka, pod wodzą jego asystenta Mauro Masacciego, przerwały wreszcie czarny serial, wygrywając z wicemistrzyniami Europy, Serbkami 3:2.

Przed meczem z gospodyniami nasze siatkarki wydały oświadczenie, w którym przepraszały kibiców za swoją dotychczasową postawę w PŚ. Obiecywały również natychmiastową poprawę, ale w spotkaniu z Japonkami słowa nie dotrzymały.
Przy prowadzeniu 2:1 w setach Polki nieźle rozpoczęły czwartą partię, ale w jej fazie środkowej nie były w stanie rozmontować obrony rywalek. Japonki broniły w cyrkowych sytuacjach. Bonitta brał czasy, wprowadził na boisko swoją asystentkę, Magdalenę Śliwę, ale i tak ostatnie słowo należało do przeciwniczek.
W tie breaku trener powrócił do Mileny Sadurek na rozegraniu. Od początku toczyła się twarda walka punkt za punkt. Przy zmianie stron Polki przegrywały jednak 6:8 i nie potrafiły już dogonić Japonek.
– Jesteśmy zawsze krok od wygranej. Wielka szkoda, że nie udało nam się sięgnąć po zwycięstwo, bo dziewczyny walczyły, o co je prosiłem– stwierdził trener Bonitta.
W niedzielę Złotka odkupiły część win, wygrywając pieciosetówkę z Serbkami. Największy wkład w zwycięstwo miała Anna Podolec, która była najskuteczniejszą zawodniczką biało-czerwonych.
W trzecim secie wicemistrzynie Europy były tylko statystkami dla Polek. W ataku myliła się ich liderka Jelena Nikolic, która coraz mocniej odczuwała zmęczenie. Polska wygrała tego seta 25:12, co jest rzadko spotykanym wynikiem przy tej klasie drużyn. Czwarta partia przebiegała pod dyktando Serbii. W tie breaku z kolei Polska objęła prowadzenie 4:1. Pdobnie jak w całym meczu atomowymi atakami popisywała się Podolec i w efekcie poprowadziła koleżanki do trzeciej wygranej w turnieju. – Zwycięstwo jest prezentem dla trenera. Jesteśmy teraz z Marco całym sercem – powiedziała Milena Rosner.
Następny mecz Polki rozegrają w środę (godz. 7.05) z Dominikaną (relacja w Polsacie i Polsacie Sport).
Natomiast Holandia i Rumunia zapewniły sobie awans do turnieju kwalifikacyjnego Pekin 2008 w Halle.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto