34-letni Duńczyk nie ukrywa, że dobrze czuje się w pierwszej stolicy Polski i tak naprawdę bardzo szybko zdecydował się na przedłużenie umowy z Lechmą Startem.
- Nadal chcę być częścią tego klubu. Tym bardziej, że awansowaliśmy do ekstraligi, a ja jeszcze przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu nie kryłem, że moje ambicje sięgają właśnie ekstraligi. No i wspólnie ze Startem udało nam się tam trafić. Dlatego nie miałem większych wątpliwości przy podpisywaniu nowej umowy. Start od początku miał pierwszeństwo w rozmowach - mówi Pedersen, który na każdym kroku chwali gnieźnieńskich fanów.
- Widać, że Gniezno żyje żużlem. Kibice potrafią być niesamowici. I to nie tylko na stadionie. Nadal jestem pod dużym wrażeniem tego, co się stało na zakończenie sezonu. Feta na rynku była niesamowita. To też był jeden z powodów, dla którego zdecydowałem się podpisać kontrakt ze Startem - dodał żużlowiec.
Pedersen w przyszłym sezonie nie będzie już jeździł w cyklu Grand Prix, dlatego ma zamiar skupić się przede wszystkim na rozgrywkach ligowych. - Grand Prix, to dla mnie już temat zamknięty - nie kryje zawodnik. Jego zdaniem przyszły rok może być bardzo trudny dla beniaminka Enea Ekstraligi.
- Wiem, że w nadchodzącym sezonie z polskiej ekstraligi spadną aż trzy zespoły. To sprawi, że walka o każdy punkt będzie niesamowicie zacięta. Wierzę jednak, że w Gnieźnie zbudowany zostanie na tyle mocny zespół, że uda nam się uniknąć degradacji - ocenia Duńczyk, który w najbliższym czasie wybiera się na wakacje.
- Mam zaplanowany wyjazd do Dubaju i Tajlandii. Lubię słońce i chciałbym się trochę nim nacieszyć, bo w trakcie sezonu nie ma na to czasu - zdradził podczas swojego niedawnego pobytu w Polsce jeden z liderów czerwono-czarnych.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
