„Będziemy jak zwierzęta w zoo”. Przy domu jednorodzinnym w Poznaniu powstaje ogromny biurowiec

Nie dostaliśmy żadnej informacji o tym, że taka budowa będzie mieć miejsce

– opowiada Maciej Bury.

Przy rodzinnym domu, w którym obecnie mieszka jego matka, powstaje właśnie kilkupiętrowy biurowiec. Co dokładnie się dzieje za ich płotem, dowiedzieli się najpierw od samych robotników, a potem od Miasta. Urzędnicy byli jednak zaskoczeni faktem, że w tym miejscu w ogóle mieści się jakiś dom. Jak podkreśla Bury, dom jest w tym miejscu od 30 lat.

Piotr Sobczak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury UMP, informuje, że w kwietniu 2021 r. dla spółki TETOS S.A. została wydana decyzja zezwalająca na rozbiórkę czterech studni oraz pięciu płyt fundamentowych przy ul. Pastelowej w Poznaniu, oraz zatwierdzono projekt budowlany i udzielono pozwolenia na budowę budynku biurowego przy tej ulicy. Jest ona natomiast na tyle duża, że sięga niemal pod sam płot domu przy ul. Bułgarskiej.

Bury zaznacza, że na ten moment nie jest ona jeszcze mocno uciążliwa. Robotnicy działają od rana do godz. 15:00. Jednak już niedługo sytuacja będzie się pogarszać:

Kiedyś stawiali niedaleko od nas podobne biurowce. Wtedy po jakimś czasie zaczęli pracować też nocą. Te największe hałasy pewnie jeszcze przed nami.

Na tym jednak uciążliwości kończyć się nie będą. Podczas trwania robót nie obędzie się bez kurzu i brudu lecącego bezpośrednio na dom. A potem tak wielki obiekt prawdopodobnie będzie zasłaniał światło słoneczne.

Będziemy bardzo na widoku. Latem zawsze był wystawiony w ogrodzie basen. Teraz chodzić w kąpielówkach, by wszyscy z okien mogli na nas patrzeć będzie słabo. Staniemy się jak takie zwierzęta w zoo, które można podziwiać

– dodaje Bury.

Zapewnia też, że wraz z rodziną, jeśli tylko to będzie możliwe, będą chcieli z pomocą prawnika walczyć:

Tu jest nasza ziemia z pokolenia na pokolenie. Przykro byłoby to opuszczać, ale żyć tak też będzie ciężko. Nawet gdybyśmy chcieli to sprzedać, to kto w takim miejscu kupi dom?

Pomimo widocznego dyskomfortu mieszkańców Sobczak wyjaśnia, że zarówno decyzja, jak i projekt budowlany są zgodne z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (obszar „Marcelin”, część A w Poznaniu), zatwierdzonego uchwałą Rady Miasta Poznania. Projekt budowlany ma być również zgodny z decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach.

O tym, że inwestycja jest realizowana zgodnie ze wszystkimi stosownymi pozwoleniami, zapewnia także Magdalena Gil, dyrektorka działu inwestycji i nieruchomości TETOS S.A.

Jak podkreśla radczyni prawna Joanna Wieczorek, właściwe organy prowadzące postępowanie o wydanie pozwolenia na budowę decydują o tym, czy dana inwestycja może zostać zrealizowana na danej działce, sprawdzając m.in. czy projekt budowlany danego budynku jest zgodny z ustaleniami właściwego dla danego obszaru miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego:

To zapisy mpzp decydują o tym, jaki budynek, o jakim przeznaczeniu może powstać na danej działce i oceniają również czy jego wysokość jest zgodna m.in. wysokością zabudowy wskazaną w planach zagospodarowania.

Przypomina też, że budynek na działce budowlanej należy sytuować od granicy działki w odległości nie mniejszej niż 4 metry w przypadku budynku zwróconego ścianą z oknami lub drzwiami w stronę tej granicy, bądź 3 metry w przypadku budynku zwróconego ścianą bez okien i drzwi w stronę tej granicy. Z kolei odległość budynku z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi od innych obiektów powinna umożliwiać naturalne oświetlenie tych pomieszczeń.

Organy badają z urzędu zgodność danego projektu budowlanego z przepisami, ustalają również, kto jest stroną postępowania o wydanie pozwolenia na budowę. W tej sprawie mieszkańcy domu najpewniej nie zostali uznani za stronę postępowania, stąd nie zostali również poinformowani o toczącym się postępowaniu i nie mieli możliwości zaskarżenia decyzji w tym zakresie

– wyjaśnia Wieczorek.

Zobacz też: