Długo musieliśmy czekać na ten dzień, ale dziś oficjalnie inaugurujemy drugą edycję Klubu Małego i Młodego Ratownika - mówił Dominik Kołaski, prezes WOPR Gołuchów, a także ratownik wodny i medyczny. Każde dziecko, które będzie brać udział w projekcie, otrzymało dziś stroje i atrybuty młodego ratownika. Teraz przed nimi 14 godzin zajęć z ratownictwa wodnego, 6 z ratownictwa medycznego oraz spotkania z pozostałymi służbami. Młodzież będzie miała okazję podejrzeć pracę m.in. strażaków, policjantów, a nawet żołnierzy. - Pokażemy Wam, co robimy na co dzień, co jest naszą pasją. Dzięki temu projektowi zrozumiecie, jak ważne jest ratowanie ludzkiego życia, gdy jest ono zagrożone - podkreślał Dominik Kołaski.
Projekt jest finansowany przez Fundację PZU i realizowany przez WOPR Gołuchów we współpracy ze Stowarzyszeniem Centrum Rozwoju w Pleszewie. - Przedsięwzięcia nie udałoby się zrealizować bez pomocy i wsparcia prezes Grażyny Kaczmarek oraz Doroty Olejniczak, która jest sekretarzem w Centrum Rozwoju. Stowarzyszenie pozyskało pieniądze na realizację projektu wspieranego również przez sponsorów, instytucje i władze samorządowe - podkreślał Dominik Kołaski. Zajęcia będą prowadzone przez ratowników wodnych zrzeszonych w WOPR Gołuchów, którzy podejmują różnego rodzaju przedsięwzięcia mające na celu promowanie edukacji i profilaktyki w obszarze zapewnienia bezpieczeństwa na obszarach wodnych.
Podczas dzisiejszej uroczystości pamiątkową statuetkę otrzymał Kacper Peltz. Chłopak przygotował film promocyjny gołuchowskiego WOPR-u, który w tym roku świętuje jubileusz 45-lecia. Minutą ciszy uczczono pamięć Leona Kowarscha i Marcina Hempowicza - ratowników wodnych, którzy odeszli już na wieczną wachtę.
Przeszkoli 60 dzieci
Pierwsza edycja Klubu Małego i Młodego Ratownika odbyła się w 2020 r. Wówczas ratownicy wodni przeszkoli 60 dzieci. Dziś część z nich była obecna w Zajezdni Kultury i ze sceny dzieliła się swoimi wrażeniami. - Zajęcia były bardzo ciekawe. Dowiedziałam się dużo nowych rzeczy. Miło wspominam to jak dobrze się bawiliśmy. Nowym uczestnikom radzę słuchać instruktorów i nigdy się nie poddawać, bo ratowanie życia drugiemu człowiekowi to jest wielka rzecz - opowiadała Gabrysia.
- Kiedy zaczynaliśmy, byliśmy pełni obaw, ale widząc postępy, radość i zaangażowanie młodych ludzi, wiedzieliśmy, że to był dobry pomysł - podsumował Dominik Kołaski.
Polub nas na FB
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studenci z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie pracują nad kolejnym bolidem. "Chcemy, aby był najszybszy z dotychczasowych"
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?